Libertad VCF: “To zarządzanie oparte na likwidacji majątku klubu”.
- Libertad VCF wydało komunikat dotyczący ostatnich działań podejmowanych przez zarząd w ostatnich latach i potępia sprzedaż gwiazd w celu sprowadzenia zawodników na wypożyczenie.
Libertad VCF wydało nowy komunikat, po raz kolejny skierowany w stronę Petera Lima i jego zarządu. Stowarzyszenie nie wydało komunikatu od 22 lipca, wówczas w związku z pozwoleniem na budowę zatwierdzonym głosami Partido Popular, PSPV i Compromís w celu wznowienia prac nad Nou Mestalla.
“Valencian Meriton”.
Teraz ostro oskarżają przyszły projekt klubu, zwłaszcza pod względem planowania sportowego. Stowarzyszenie nawiązuje do tak zwanego “Valencian Meriton” złożonego z lokalnych menedżerów. Zdaniem Libertad VCF prowadzą oni “politykę likwidatorów drużyn“, pozbywając się “skonsolidowanych zawodników, którzy utrzymywali konkurencyjność klubu w LaLiga“, takich jak Parejo, Kondogbia, Coquelin, Carlos Soler czy Gonçalo Guedes, a teraz pozbywając się “zawodników z rzutem na taśmę, by zastąpić ich wypożyczeniami“.
Javi Guerra, ten, który prawie odszedł wbrew swojej woli
Libertad VCF wyraźnie skupia się w tej wypowiedzi na sytuacji, w jakiej znalazł się dziś Javi Guerra, bowiem w ostatniej chwili Atlético de Madrid poprosiło o więcej czasu na negocjacje, a Valencia zdecydowała się je zerwać.
Na tym jednak komunikat się nie kończy, bowiem Libertad VCF wspomniało o “korzyściach ekonomicznych Petera Lima opartych na metodach wydobywczych“. “Jeśli grabież i likwidacja wartości sportowej klubu jest oczywista, zbliża się likwidacja reszty aktywów firmy, takich jak nieruchomości“. Komunikat kończy się na “nikczemnym procesie sprzedaży“, wskazując na klasę polityczną, która pozwoliłaby, według Libertad, Peterowi Limowi na kontynuowanie “demontażu firmy z korzyścią dla nowych aktorów w mieście, którzy zamierzają przywłaszczyć sobie aktywa nieruchomościowe jako Valencia CF w stanie rozkładu“.
Biorąc pod uwagę krytyczną sytuację, w jakiej znajduje się klub, Libertad VCF złożyło “Recurso de Reposición” do Rady Miasta Walencji przeciwko pozwoleniu na budowę wydanemu 12 lipca. Platforma wzywa zarówno prezydenta Generalitat, Carlosa Mazóna, jak i burmistrza Walencji, Maríę José Catalá, do “wysłuchania społeczeństwa” i “podjęcia odpowiednich działań poprzez powstrzymanie krwawienia Valencii, w przeciwnym razie będą współwinni“.
Wreszcie, oświadczenie apeluje o niewybranie Mestalla i miasta Walencja na miejsce Mistrzostw Świata w 2030 roku z powodu “braku zaangażowania maksymalnego udziałowca” i “niewypłacalności zespołu zarządzającego walenckim Meriton“. Potwierdzają, że społeczeństwo Walencji ma na myśli: “ponowne uruchomienie projektu Nou Mestalla lub zachowanie historycznej Mestalli“.
Libertad VCF zaproponowało już, aby Valencia CF została wpisana na listę dóbr o znaczeniu kulturowym, a teraz proponują również, aby klub został wpisany na listę dóbr o znaczeniu lokalnym. Komunikat kończy się słowami: “przyszłość Valencii CF zależy od odejścia Petera Lima i rozpoczęcia procesu demokratyzacji klubu“.
To jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy jestem za nacjonalizacją majątku. Może tylko dla widoku zdziwionej miny skośnookiego warto wprowadzić w Hiszpanii komunizm.