Valencia bez Pepelu

  • Absencja Pepelu w spotkaniach przeciwko Getafe i Realowi Madryt to ciężki cios dla Pipo i zespołu, który przywykł do gry w rytmie wyznaczonym przez swojego drugiego kapitana.

Brak Pepelu to znacznie więcej niż zwykła strata. W starciach z Getafe i Realem Madryt Rubén Baraja traci na boisku swoją prawą rękę oraz lidera odpowiedzialnego za kierowanie grą Valencii w środku pola przez ostatnie półtora roku. To poważne osłabienie dla drużyny przywykłej do tempa narzuconego przez numer ’18’. Odkąd Pepelu dołączył do klubu, stał się nietykalnym zawodnikiem w kluczowej strefie defensywnej, którego obecność dla trenera jest nieodzowna.

Szkoleniowiec obdarzył Pepelu zaufaniem od pierwszego dnia, powierzając mu coraz większe obowiązki, aż po opaskę kapitana, którą przejął tego lata w zastępstwie José Luisa Gayi. Pepelu, powołany przez Luisa de la Fuente do reprezentacji Hiszpanii, stał się dzięki osobowości i osiągnięciom jedną z kluczowych postaci Valencii: liderem, autorytetem w szatni, zawodnikiem o wysokiej pozycji na boisku i oczywiście świetnym piłkarzem. Jego nieobecność na stadionie Coliseum niesie ze sobą znaczące ryzyko dla drużyny.

Statystyki Pepelu pokazują, jak silny wpływ wywiera na grę Valencii od momentu dołączenia latem 2023 roku. Był dla Barajy niekwestionowanym wyborem, rozgrywając 47 z 48 spotkań La Ligi w podstawowej jedenastce. Opuszczony jedynie z powodu infekcji wirusowej mecz z Realem Sociedad to wyjątek – wirus żołądkowy jako jedyny wyłączył go z gry. Ta regularność jest rzadkością, a Pepelu dodatkowo rozegrał aż 97% możliwych minut.

Pomocnik z Dénii zaliczył pełne 90 minut w 41 z 48 meczów La Ligi. W jednym meczu nie zaczął w podstawowym składzie, a tylko sześciokrotnie opuszczał boisko przed czasem. W zeszłym sezonie został zmieniony tylko w spotkaniach z Betisem (86’) i Realem Madryt (70’), kiedy wynik był już przesądzony, oraz z Granadą (89’) w ostatniej minucie. W tym sezonie zszedł z boiska wcześniej przeciwko Athleticowi (82’), Realowi Sociedad (77’) i Las Palmas (69’) z powodu czerwonej kartki.

Alternatywy

Baraja musi znaleźć alternatywy dla braku Pepelu. Pierwszą i najważniejszą opcją jest powrót do formacji 5-4-1. W tym tygodniu szkoleniowiec przywrócił ustawienie z trzema obrońcami, przygotowując się do starcia z Getafe. Celem jest odstawienie formacji 4-4-2, która zawiodła przeciwko Las Palmas (2-3), na rzecz ustawienia z pięcioosobową obroną, która pozwoliła zachować czyste konto na Butarque. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest powierzenie roli Pepelu Enzo Barrenechei, który utworzy podwójny pivot z André Almeidą, jak w ostatnim meczu wyjazdowym przeciwko Leganés. Alternatywą, bardziej naturalną, jest zastąpienie Pepelu Hugo Guillamónem, co byłoby rozwiązaniem „człowiek za człowieka”. Trzecią, najmniej prawdopodobną opcją, biorąc pod uwagę ostatnie decyzje trenera, jest wystawienie Javiego Guerry, który nie pojawił się w podstawowym składzie w ostatnich dwóch kolejkach: Leganés (0’) i Las Palmas (19’).

Minuty w Pucharze

Komisja Dyscyplinarna RFEF zawiesiła Pepelu na dwa mecze za czerwoną kartkę otrzymaną w ostatnim spotkaniu Valencii z Las Palmas. Pomocnik z Dénii został usunięty z boiska w zeszłą sobotę na Mestalla na 20 minut przed końcem, po tym jak uderzył Kiriana ręką w twarz podczas zamieszania po ostrej faulu na José Luisie Gayà. Zgodnie z protokołem sędziowskim, Pepelu został wyrzucony w 69. minucie za „odparcie pchnięcia rywala, uderzając go ręką w twarz, gdy piłka nie była w grze”. Jego podwójna nieobecność w lidze przeciwko Getafe i Realowi Madryt sprawia, że jego obecność w nadchodzącym meczu Pucharu Króla z Polideportivo Parla Escuela będzie miała kluczowe znaczenie.

0 0 głosy
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
Cichyjoe
Cichyjoe
1 rok temu

Ciężko tu mówić o jakimkolwiek “rytmie” gry prowadzonej przez Pepelu. Valencia boi się grać środkiem. Większość akcji jest konstruowana po bokach boiska. W meczu z Getafe przewiduje jedną wielką kopaninę. Tak czy inaczej drużyna musi to wygrać. Amunt!