Kluczowe dni dla Ivána Fresnedy
- Klub z Lizbony nie zamierza pozwolić na odejście bocznego obrońcy co najmniej do meczu 3 stycznia w Guimarães.
Przyszłość Ivána Fresnedy (20 lat) wchodzi w decydującą fazę. Prawy obrońca, który uzgodnił warunki swojego transferu do Valencii, zagrał prawie 20 minut w niedzielnym zwycięstwie Sportingu Lizbona nad Benfiką (1:0) i czeka na zielone światło od swojego klubu na odejście. Według informacji Relevo, sytuacja ta nie ulegnie zmianie co najmniej do meczu “Lwów” w Guimarães, zaplanowanego na 3 stycznia.
Kluczowym powodem jest kara dla jego kolegi, Ricardo Esgaio, który nie zagrał w derbach i nie będzie mógł wystąpić także przeciwko Vitórii. Esgaio został ukarany w meczu pucharowym za “obelgi i obrażanie” sędziego, a Komisja Dyscyplinarna FPF zawiesiła go na trzy spotkania. W kadrze Sportingu, gdzie obrońca Gonçalo Inácio jest kontuzjowany, brakuje w tej chwili alternatyw w obronie. Ponadto niespodziewany wybór nowego trenera, Rui Borges, może również wpłynąć na decyzję w tej sprawie.
Jeśli Fresneda był pomijany przez Rubena Amorima, a jego sytuacja nie poprawiła się wraz z przybyciem byłego gracza Valencii João Pereiry, to trzeci trener w sezonie dał Hiszpanowi pewien kredyt zaufania w swoim debiucie. Choć absencje w składzie sprzyjały decyzji, Borges wprowadził bocznego obrońcę w 72. minucie meczu przeciwko Benfice… mimo że Fresneda nie rozegrał ani minuty w ostatnich siedmiu kolejkach ligi. Jeśli były zawodnik Realu Valladolid przekona trenera (a w derbach spisał się dobrze), jego wypożyczenie do Valencii również może stanąć pod znakiem zapytania.
Valencia jest optymistyczna… ale ma alternatywy
Valencia, niezależnie od wszystkiego, pozostaje optymistyczna co do sfinalizowania wypożyczenia. Klub naciska, aby transakcja została zamknięta jak najszybciej, ponieważ poszczególne warunki transferu są już praktycznie uzgodnione (jak informowali wcześniej dziennikarze). Kontakt między obiema stronami jest stały, a zawodnik wyraził chęć dołączenia do sześciokrotnego mistrza Hiszpanii, mając nadzieję na odzyskanie formy i miejsca w składzie, które stracił przez półtora roku w Portugalii. Valencia akceptuje fakt, że Fresneda nie będzie dostępny na mecz z Realem Madryt 3 stycznia, ale w biurach klubu uważają, że konieczne jest, aby był gotowy na spotkanie z Sevillą 11 stycznia. Klub czeka również na pucharowe starcie w Eldzie 7 stycznia.
Na wszelki wypadek dział sportowy rozważa inne solidne alternatywy, jeśli Rui Borges, który dopiero rozpoczął pracę z zespołem, zdecyduje się zatrzymać bocznego obrońcę w Lizbonie. Fresneda jest opcją A, ale klub ma przygotowane plany B i C. Przypomnijmy, że Valencia w rozmowach z Carlosem Corberánem obiecała trenerowi pozyskanie prawego obrońcy oraz napastnika, który poprawi skuteczność drużyny w ataku. Umar Sadiq znajduje się na czele tej listy.
Tymczasem Fresneda pozostanie w kadrze Sportingu, aby przygotować się do pierwszego meczu w nowym roku. Dopiero po tym spotkaniu, w zależności od decyzji trenera, zapadnie ostateczna decyzja dotycząca jego przyszłości. Valencia czeka na niego z otwartymi ramionami i jest gotowa uzbroić się w cierpliwość, aby pozyskać bocznego obrońcę wysokiej klasy, który ma doświadczenie w młodzieżowych reprezentacjach Hiszpanii i potencjał, by wypełnić lukę po Thierrym. Wypożyczenie jest już uzgodnione, a Valencia planuje dołączyć do umowy opcję wykupu.