Cenne trzy punkty z Celtą (2-1)

  • Duet Guerra-Rioja dają Nietoperzom niezwykle ważne zwycięstwo przybliżające drużynę do bezpiecznego miejsca. Do upragnionego raju brakuje czterech punktów.

Współpraca pomiędzy Javim Guerrą a Luisem Rioją poprowadziła Valencię CF do zwycięstwa nad Celtą Vigo, pozwalając jej wciąż liczyć się w batalii o pozostanie w lidze. Podopieczni Carlosa Corberána energicznie odpowiedzieli na trudną sytuację i zdobyli pierwsze trzy punkty w serii dwóch kluczowych meczów u siebie, których wynik może przesądzić o przyszłości klubu. Teraz to zawodnicy z Walencji wpędzają w kłopoty ekipę z Vigo i odrabiają straty do czterech punktów do siedemnastego miejsca, które daje gwarancję gry w elicie w przyszłym sezonie.

Zacznijmy jednak od początku. Valencii trudno było wejść w mecz, podczas gdy Celta przejmowała kontrolę nad grą. Przed upływem pierwszego kwadransa Borja Iglesias, były wychowanek akademii w Paternie, wysłał pierwszy sygnał ostrzegawczy, wywołując niepokój na trybunach. „Dziewiątka” z A Coruñi minimalnie przestrzelił, gdy zdążył urwać się spod krycia Césara Tárregi, tym samym znajdując się w dogodnej dla siebie sytuacji. W tej chwili mecz się uspokoił.

Po upływie pół godziny gry, drużyna Corberána cierpiała nie tyle z powodu zagrożenia ze strony rywala, ile z własnej niemocy w ataku. Pierwszy strzał gospodarzy nadszedł dopiero w 35. minucie: uderzenie Diego Lópeza w nogi obrońcy. Valencia rzadko zapuszczała się na połowę Celty, ale potrafiła odwrócić los, podwyższając linię pressingu i grając agresywniej. Za agresywny okazał się jednak Hugo Duro – zdobyta przez niego bramka została anulowana po tym, jak odepchnął Starfelta. Chwilę później Duro przestrzelił głową po znakomitym, wkręcającym dośrodkowaniu Javi Guerry. Za trzecim razem „Nietoperze” już się nie pomylili. Diego López rozpoczął akcję, zagrał do rozpędzonego Guerry, a ten fantastycznie wyłożył piłkę na rajd lewą flanką do Luisa Riojy. Doświadczony skrzydłowy uderzył ją wewnętrzną częścią stopy i posłał do siatki (43. minuta, 1-0).

Nietoperze zeszli do szatni z psychologiczną przewagą po golu zdobytym tuż przed przerwą, jednak dramatyczne położenie klubu nadal było wyczuwalne w powietrzu. Trzeba było zmierzyć się nie tylko z jedenastką rywali, lecz także z ogromem napięcia, gdyż wielokrotnie w tym sezonie drużyna traciła punkty po tym jak sama wychodziła na prowadzenie. I właśnie te demony powróciły w drugiej połowie.

Zaczęła się nerwowo z obu stron. Wpierw Giorgi Mamardashvili wolał wybić piłkę uderzoną z dystansu, a po drugiej stronie boiska Vicent Guaita obronił w dwóch podejściach groźne, rykoszetowane uderzenie Diego Lópeza. Minutę później Celta uciszyła trybuny Mestalla za sprawą trafienia Pablo Durána, który pewnie wykończył doskonałe dośrodkowanie Sergia Carreiry w pole karne (64. minuta, 1-1).

Do końca spotkania pozostawało jeszcze pół godziny, a w głowach piłkarzy Valencii odżyły demony tak wielu identycznych porażek z tego sezonu. W najtrudniejszym momencie jednak drużyna pokazała wolę walki, by pozostać w grze – przy życiu. Zawodnicy zacisnęli zęby i już trzy minuty po wyrównaniu Celta otrzymała odpowiedź. Połączenie Riojy i Guerry znowu rozświetliło grę gospodarzy. Lewonożny Rioja, atakując z prawej strony pola karnego, dośrodkował z podniesioną głową prosto do Guerry, który imperatorskim rajdem wpadł w „szesnastkę” i potężnie uderzył piłkę prawą nogą prosto w okienko bramki Guaity (67. minuta, 2-1).

Mocne uderzenie Guerry – najlepszego gracza na boisku – podcięło skrzydła Celcie. Corberán wzmocnił defensywę, wprowadzając Mouctara Diakhaby’ego i ustawiając pięcioosobową linię obrony. Zawodnicy przyjezdnych nie stworzyli już żadnych dogodnych sytuacji, a gospodarze w końcu wyglądali jak zespół, który umie kontrolować spotkanie do samego końca. Pomimo aż ośmiu doliczonych minut Valencia wytrwała. Nie straciła prowadzenia i zachowała na swoim stadionie cenne trzy punkty tak bardzo potrzebne do uratowania sezonu jak również przyszłości klubu w hiszpańskiej elicie.

5 2 głosy
Article Rating
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
LimaK
LimaK
9 miesięcy temu

Ważne zwycięstwo!
Teraz Valencia musi powalczyć z Leganes o wygraną, by złapać ligową serię, która da jej pozytywnego “kopa”.

Bardzo dobry mecz Guerry i Riojy – super współpraca. Oby więcej takich w tej rundzie, a utrzymanie stanie się realne 😉

AMUNT VALENCIA! 🙂

Ostatnio edytowane 9 miesięcy temu by LimaK
Lolo
Lolo
9 miesięcy temu

Sytuacja zmieniła się z tragicznej na tylko beznadziejną 😀

staste77
staste77
Odpowiedz do  Lolo
9 miesięcy temu

😀

staste77
staste77
9 miesięcy temu

Valencia walczy! I to mi się podoba! Oby tak dalej. Raczej nie wątpię w zaangażowanie zawodników; oby nie wkradła się zbytnia nerwowość, a będzie dobrze.