Valencia CF przejdzie egzamin na tle outsiderów LaLigi

  • Po trudnym początku sezonu drużyna Carlosa Corberána staje przed – przynajmniej na papierze – najłatwiejszym fragmentem kalendarza.
  • Według statystyk po sześciu pierwszych kolejkach rozgrywek, Real Oviedo to najgorszy zespół wyjazdowy, a Girona FC – najsłabszy gospodarz.

Łatwiejszy kalendarz

W piłce nożnej matematyka nie zawsze działa, ale faktem jest, że po skomplikowanym starcie sezonu Valencia CF ma teraz przed sobą łagodniejszy okres – przynajmniej do końca października. Przed drugim terminem FIFA drużyna Corberána zagra u siebie z beniaminkiem – Realem Oviedo (poniedziałek), następnie uda się na wyjazd do Girony, a dwa tygodnie później do Vitorii na starcie z Alavésem.

Dwa z tych trzech spotkań odbędą się poza Mestalla, co na papierze nie sprzyja Valencii. Od 29 kwietnia 2024 roku zespół zdobył na wyjazdach zaledwie 17 z ostatnich 75 możliwych punktów. Bilans w tym okresie to tylko 2 zwycięstwa (z Realem Madryt i Las Palmas), 11 remisów i 12 porażek. Jednak teraz rywalami będą jedni z najbardziej nierównych gospodarzy ligi – Girona i Alavés – co daje okazję na poprawę tej statystyki.

Trudny start za nimi

W pierwszych sześciu kolejkach Valencia zmierzyła się już z wymagającymi rywalami: z Barceloną (0:6), Athletikiem (2:0), Realem Sociedad (1:1), Espanyolem w dobrej formie (2:2), a także Getafe (3:0) i Osasuną (0:1).

Z możliwych 18 punktów zdobyła 8, czyli 44%. Teraz, przed serią spotkań z Villarrealem, Realem Madryt i Betisem, drużyna liczy, że w najbliższych meczach podniesie ten procent znacznie wyżej.

Powrót na Mestalla

W poniedziałek o 21:00 Oviedo przyjedzie na Mestalla w ramach 7. kolejki LaLigi. Valencia, która we wtorek zremisowała na wyjeździe z Espanyolem, będzie miała 48 godzin więcej odpoczynku niż rywal, gdyż Asturyjczycy grali w czwartek z Barceloną (1:3). Trener Oviedo, Veljko Paunović, przyznał po tym spotkaniu, że jego zespół wchodzi teraz w etap sezonu z przeciwnikami „ze swojej ligi”, po serii starć z Barceloną, Realem Madryt i Villarrealem.

Podobne poczucie ulgi ma też Valencia – i to nie tylko z powodu rywali, ale przede wszystkim dzięki powrotowi na Mestalla. To właśnie u siebie zespół Corberána zdobył 7 z 8 dotychczasowych punktów – po zwycięstwach z Getafe i Athletikiem oraz remisie z Realem Sociedad.

Oviedo – najgorszy gość, Girona – najgorszy gospodarz

Statystyki są bezlitosne: Real Oviedo to najsłabszy zespół wyjazdowy LaLigi. Obok Mallorki i Osasuny jako jedyny nie zdobył jeszcze punktów na obcym stadionie, ale z najgorszym bilansem bramkowym (-5). W Elche przegrał 0:1, a w Getafe i Villarrealu – po 0:2.

Podobnie Girona, która okupuje dno tabeli zarówno ogólnej, jak i „domowej”. Na Montilivi zdobyła tylko 1 punkt i straciła już 9 goli, strzelając zaledwie 1. Bilans spotkań u siebie: Rayo Vallecano (1:3), Sevilla (0:2), Levante (0:4), Espanyol (0:0). 4 października Valencia zagra tam jako kolejny gość.

Nieco lepiej wygląda Alavés w Vitorii – zdobył tam 4 z 9 punktów, ale po początkowej wygranej z Levante (2:1) nie zdołał już zwyciężyć. Remis z Atlético (1:1) i porażka z Sevillą (1:2) obnażyły słabości zespołu.

0 0 głosy
Article Rating
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
staste77
staste77
1 miesiąc temu

Oby ten prosty kalendarz nas nie uśpił! Marzy mi się Valencia, która jednoznacznie pokazuje swoją wyższość nad słabszymi przeciwnikami, bez drżenia o końcowy wynik do końcowego gwizdka 🙂

LukasZ
LukasZ
1 miesiąc temu

“Statystyki są bezlitosne: Real Oviedo to najsłabszy zespół wyjazdowy LaLigi. Obok Mallorki i Osasuny jako jedyny nie zdobył jeszcze punktów na obcym stadionie” wiecie co to oznacza? 😀 zazwyczaj to na nas się zawsze wszyscy przełamują…