Corona: “Na ocenę jakości składu przyjdzie jeszcze czas”.

- Dyrektor sportowy nie skomentował, czy liczba nowych podpisów, których domagał się Baraja, zostanie osiągnięta i wolał nie oceniać, czy skład będzie lepszy niż w zeszłym roku.
Bohaterem poniedziałkowego spotkania w Walencji był nie kto inny jak Sergi Canós, ale gdy sytuacja klubu jest tak delikatna na poziomie sportowym jak ta, przez którą przechodzi drużyna Barajy, nieuniknione jest zwrócenie uwagi na rzekomego szefa obszaru sportowego. Miguel Ángel Corona powrócił przed mikrofony, czego nie robił od 12 lipca, dnia prezentacji Pepelu. Tego dnia, podobnie jak w poniedziałek, odpowiedział tylko na trzy pytania. Jedyną osobą, która nie wzięła udziału w spotkaniu z dziennikarzami, mimo że była obecna na prezentacji nowego zawodnika, była pani prezydent Layhoon Chan.
Corona pochwalił się tegorocznymi podpisami, “dokonaliśmy trzech wzmocnień i wszystkie trzy są za gotówkę“, w tym Cenk Özkakar. “Jeśli chodzi o ocenę naszego składu, czy jest lepszy niż w zeszłym roku, poczekamy do końca rynku transferowego. Często ocenę z 1 września zmieniamy w marcu“, jak to miało miejsce w zeszłym sezonie.
Okno transferowe nadal jest otwarte, a widząc potrzeby drużyny, a także słowa Barajy sugerujące o braku wystarczająco liczebnej kadry — Corona nie mógł uniknąć pytania o rzeczywistą zdolność klubu do zapewnienia Pipo niezbędnych narzędzi potrzebne do bezpiecznej egzystencji drużyny na boiskach LaLiga, na które komentował dyplomatycznie. “Kiedy podlegasz kryteriom oraz warunkom finansowym i budżetowym, trudno jest przewidzieć, co możemy zrobić w dzisiejszych czasach” – powiedział. Dodał, jak powtarzał we wszystkich swoich wystąpieniach, że “zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby skompletować najlepszy skład, jaki możemy“. Fraza, którą powtórzył trzykrotnie i która każe sądzić, że Valencia ma niewielki margines na podjęcie kolejnych operacji transferowych. Tym bardziej że poza składem wciąż pozostaje trzech zawodników, dla których nie udało się znaleźć miejsca w innych zespołach. Jest to sytuacja, która warunkuje przybycie nowych piłkarzy na Mestalla. Właśnie o tej “delikatnej sytuacji ekonomicznej” Corona przypomniał dziennikarzom również w swoich krótkich, ale powtarzających się odpowiedziach. “Mamy delikatną sytuację finansową, a to sprawia, że jesteśmy zależni nie tylko od swoich pragnień“.
Po tych słowach ciężko sobie wyobrazić, że Valencia podpisze kontrakty ze wszystkimi piłkarzami, o których jest mowa od kilku dobrych tygodni: z Rafą Mirem, z Amallahem i z Ivanem Jaime.