Kibice mówią dość!

Po kolejnym rozczarowującym sezonie, w którym to zespół Los Ches dopiero w ostatniej kolejce uratował swój byt przed spadkiem, kibice postanowili raz jeszcze dać wyraz swojego niezadowolenia z rządów azjatyckiego milionera. W sobotę 17 czerwca 2023 odbyła się manifestacja, gdzie tysiące fanów Nietoperzy dało do zrozumienia, że czas rządów Meriton i Petera Lima musi dobiec końca, aby Valencia mogła przetrwać.
Pierwszymi przystankami marszu rozjuszonych sympatyków Valencii była Rada Miasta oraz Generalitat Valenciana, czyli naczelne instytucje autonomiczne Wspólnoty Walenckiej, które to regulują statut autonomii regionu. Kibice nie bez powodu upatrują we władzach Wspólnoty pomocnej ręki uważając, że polityczne naciski mogą zmusić obecnego właściciela do sprzedaży klubu. Tym bardziej, że jeszcze kilka miesięcy temu, Carlos Mazón nie był zwolennikiem politycznej interwencji w świat piłki nożnej – jednak obecnie sytuacja wydaje się być zgoła odmienna sądząc po opublikowanej wiadomości w dniu wczorajszym na Twitterze wspomnianego polityka, który napisał krótko: “Moje wsparcie i solidarność z fanami Valencii i Herculesa. Razem będziemy dążyć do rozwiązania, które przywróci wam nadzieję“.
W drodze do ratusza
Następnie pomimo upału fani ruszyli na Plaza del Ayuntamiento, aby kontynuować swój marsz dezaprobaty przeciwko singapurskiemu właścicielowi klubu, który w ich mniemaniu rujnuje dobre imię i tradycje Valencii. Nic więc dziwnego, że plac ratuszowy został udekorowany w klubowych barwach z tradycyjnymi już napisami jak “Lim, wracaj do domu!”. Równocześnie skandowano przyśpiewki przeciwko przedstawicielom Meriton. Oberwało się również bliskiemu znajomemu Lima, czyli agentowi piłkarskiemu, Jorge Mendesowi.
Jednocześnie po stronie kibiców opowiada się niedawno wybrana pani burmistrz María José Catalá, który niejednokrotnie publicznie sprzeciwiała się Peterowi Limowi twierdząc, że jest on osobą, którą ciężko jest polubić i z całą pewnością nie jest na poziomie kibiców, klubu ani miasta.
Przyśpiewki przeciwko CaixaBank
Ostatnim przystankiem marszu była siedziba CaixaBank. Wielu kibiców skandowało przeciwko bankowi i słychać było gwizdy przeciwko tej instytucji. Przy samych drzwiach rozwinięto transparent z mocnym przesłaniem do władz banku: “Urodzeni w Barcelonie, mieszkańcy Walencji na usługach Singapuru.”
Warto pamiętać w tym miejscu, że to właśnie CaixaBank jest głównym wierzycielem klubu, a kibice próbują wywierać na nich szczególną presję, aby “pomogli” wyrwać klub spod władzy Lima.
15 tysięcy głosów sprzeciwu
Demonstracja zakończyła się sukcesem przyciągając wiele tysięcy fanów, którzy pomimo pogody zjawili się, aby skandować swoje niezadowolenie wobec obecnych władz Valencii. Przewodniczący Libertad VCF, José Pérez mówił o 15 tysiącach kibiców, którzy brali udział w wydarzeniu, które zakończyło się na Parterre. Wspomniany lider organizacji tak podsumował na swoich kontach społecznościowych sobotnie wydarzenie:
“Ponad 15.000 ludzi prosi Generalitat i Ajuntament, aby usiedli i poszukali rozwiązania, które pozwoli odzyskać klub i wyrzucić Petera Lima z akcjonariatu Valencii CF. Pozostaje tylko sprawdzić, czy administracja posłucha ludzi. Dziękuję Valencianistas.“