Niejasna sytuacja z kapitanem drużyny
- Gayà rozpoczął mecz, ale musiał zostać zmieniony w połowie spotkania po tym, jak poczuł dyskomfort w okolicy przywodziciela.
Na Mestalla nigdy nie ma strachu przed kontuzjami. Mecz za meczem Baraja musi ubolewać nad problemami fizycznymi, a w tę sobotę „bohaterem” po raz kolejny był José Luis Gayà. Zawodnik z Pedreguer był w stanie rozegrać tylko pierwsze czterdzieści pięć minut i został zmieniony w połowie spotkania z powodu dyskomfortu.
Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wyciągać pierwsze wnioski i dopiero w poniedziałek okaże się, czy kontuzja Gayi jest poważna, czy była to tylko zmiana zapobiegawcza. Na razie wiemy to, co Baraja wyjaśnił na konferencji prasowej: „Gayà miał problem z kolanem od czasu meczu na Bernabéu. Myślę, że poczuł coś w przywodzicielu. Może z powodu dyskomfortu w kolanie kompensował i w pierwszej połowie był nieco obciążony. Miejmy nadzieję, że to nic takiego„.
Mały odpoczynek
To już drugi raz w tym sezonie, kiedy Gayà doznał fizycznego uszczerbku na zdrowiu, po tym jak opuścił ósmy i dziewiąty dzień meczowy z problemami mięśniowymi. Gayà jest jednym z zawodników w drużynie, którzy mają najmniej odpoczynku ze względu na fakt, że Jesús Vázquez nie gra już od wielu tygodni.