Usprawiedliwienia Javiera Solísa dla słabego okienka transferowego Valencii

  • Dyrektor powiedział, że finansowe Fair Play było bardzo surowe i wspomniał o innych „ograniczeniach” samego klubu.
  • Pochwalił podpisane kontrakty i zapewnił, że nowi zawodnicy będą „ważni” w tym sezonie.

Letnie okienko transferowe jest już historią, a Valencia będzie musiała przetrwać w lidze z tym, co ma. Kolejnym krokiem będzie popołudniowy mecz w Vitorii, w którym drużyna Rubéna Barajy spróbuje udać się na pierwszą międzynarodową przerwę z dobrym smakiem w ustach po pierwszej porażce w sezonie w trzecim meczu z Osasuną.

Kilka minut przed wejściem na boisko Mendizorroza, Javier Solís rozmawiał z DAZN i wyjaśnił rynek transferowy, na którym klub sprowadził tylko Pepelu, Canósa, Amallaha i Yaremchuka, pomimo wielu odejść w porównaniu z poprzednim sezonem.

„Finansowe Fair Play było bardzo surowe. Klub ma również ograniczenia ekonomiczne i staraliśmy się dać mu wszystkie możliwe bronie”, wyjaśnił rzecznik i dyrektor korporacyjny klubu z Mestalla. „Jedną rzeczą jest margines przyznany przez LaLigę, a drugą własne ograniczenia klubu. Szukamy równowagi i zrównoważonego rozwoju. Pomimo tego marginesu, zarząd podjął taką decyzję„, dodał.

Pochwały za transfery

W każdym razie Solís wysoko ocenił podpisane kontrakty i potwierdził, że będą one bardzo pomocne: „Są gotowi do gry, jeśli trener tak uzna i jesteśmy bardzo podekscytowani tymi nowymi zawodnikami„. „Celem jest rozwój poprzez ciężką pracę. Mieliśmy dobry początek ligi. Dzięki ciężkiej pracy trenera mamy nadzieję na dobry sezon„, podsumował.