Fran Pérez — nowa nadzieja Valencii
- Skrzydłowy był jednym z wyróżniających się zawodników Valencii w okresie przedsezonowym, a biorąc pod uwagę brak szerokiej kadry, ma zostać na stałe.
W meczu z kilkoma godnymi uwagi szansami nie tylko po stronie Valencii, jeden zawodnik pokazał głód pozostania w Primera z Valencią. Fran Pérez, po raz kolejny w wyjściowym składzie i po raz kolejny grający na prawym skrzydle, był jednym z najważniejszych punktów ataku po stronie Nietoperzy, zwłaszcza dzięki swoim zapędom w kierunku pola Aston Villi, a także strzałom z dystansu, dzięki którym Valencia była najbliżej zdobycia bramki.
Skrzydłowy, podobnie jak w całym okresie przygotowawczym, kiedy przebywał na boisku, starał się na wszystkie sposoby, wychodząc naprzeciw partnera, dośrodkowując w pole karne, strzelając z dystansu, zarówno prawą, jak i lewą nogą wchodząc ze skrzydła. Strzały, które z drugiej strony nie trafiły do siatki, pomimo zagrożenia, jakie stwarzały dla „Dibu”. Jego najlepszym sprzymierzeńcem był Thierry, który raz po raz podwajał walenckiego skrzydłowego, wygrywając na linii bocznej z szybkością, ale którego dośrodkowania również nie znajdowały finiszera.
I taka właśnie jest Valencia Meritona. Zawodnik, który miał spakowane walizki, by odejść na wypożyczenie w poszukiwaniu minut, był jednym z najczęściej wykorzystywanych piłkarzy przez Baraję w tym okresie przygotowawczym z powodu braku podpisów nowych zawodników i jednocześnie był jednym z najbardziej zauważalnych postaci w ataku. Jeśli sytuacja zbytnio się nie zmieni, nosiciel numeru „23” w tej fazie przygotowań będzie nie tylko jeszcze jednym zawodnikiem na Sánchez Pizjuán, ale także jednym z głównych argumentów ofensywnych. Na niespełna tydzień przed startem krajowych rozgrywek w ataku na Mestalla występują Hugo Duro, Diego López i Fran Pérez, pomijając Castillejo i kontuzjowanego Alberto Marí, podczas gdy drużyna rezerw jest wzywana do zapełnienia ławki rezerwowych.