Rynek transferowy w Valencii działa na pół gwizdka

- Do 30 czerwca Julen Agirrezabala może aktywować klauzulę wypożyczenia. Valencia nalega na opcję wykupu i wierzy, że operacja zakończy się w najbliższych dniach.
Na osiem tygodni przed startem sezonu 2025/26 Valencia CF wciąż działa na zwolnionych obrotach na rynku transferowym. Według informacji z klubu, dyrektor wykonawczy ds. piłki nożnej, Ron Gourlay – oficjalnie mianowany na to stanowisko 29 maja w Singapurze – nie pojawi się w biurach w Walencji wcześniej niż na początku lipca. Jego nieobecność to główny powód, dla którego do tego czasu nie ruszą strategiczne działania, takie jak negocjacje w sprawie przedłużeń kontraktów z kluczowymi graczami: Cristhianem Mosquerą, Javim Guerrą, Diego Lópezem i Césarem Tárregą.
Na razie klub, działając według wskazówek trenera Carlosa Corberána, skupił się w czerwcu na operacjach wcześniej uzgodnionych z rodziną Limów – przy udziale Gourlaya – podczas majowych spotkań w Singapurze. Trener odegrał ważną rolę w przekonywaniu piłkarzy, a dyrektor korporacyjny Javier Solís przywiózł zgodę na:
- podpisanie umowy z Danim Rabą (oficjalnie ogłoszonej tydzień później),
- przedłużenie kontraktu z Dymitrim Foulquierem na dwa lata (zamiast formuły 1+1),
- oraz przeprowadzenie zmiany w bramce – z Julenem Agirrezabalą w roli głównej, kosztem Stole Dimitrievskiego.
Na tę chwilę wszystkie zrealizowane transakcje nie wiązały się z kosztami transferowymi. Raba przyszedł jako wolny zawodnik, Foulquier zachowa podobne zarobki jak dotychczas, a Agirrezabala ma trafić na wypożyczenie z Athleticu.
Tymczasem przedstawiciele kluczowych graczy – jak Guerra i Mosquera – opuścili spotkania z dyrektorem sportowym Miguelem Coroną bez konkretnych ofert przedłużenia umów. Corberán przekazał zawodnikom jasny sygnał, że widzi w nich fundament pod zespół zdolny walczyć o wyższe cele. Niemniej jednak dotychczasowe komunikaty ograniczyły się do ogólnych deklaracji chęci poprawy warunków kontraktowych i budowy ambitniejszego projektu, który umożliwi grę w europejskich pucharach.
Sprawy kluczowe dla przyszłości zespołu – tzw. „zabezpieczenia” zawodników – czekają na moment, w którym Gourlay przejmie nad nimi kontrolę, osobiście lub zdalnie. Tymczasem Valencia zrobiła postępy w kwestii bramkarza. Corberán przekonał Julena Agirrezabalę do wyboru Mestalla jako miejsca, w którym ma szansę zostać numerem jeden – roli, której nie mógł pełnić w Bilbao ze względu na konkurencję Unai Simóna. Zawodnik dał „zielone światło”, a Valencia pokryje jego wynagrodzenie. Kluby porozumiały się co do wypożyczenia na sezon 2025/26.
Zarówno w Walencji, jak i w Bilbao panuje optymizm, że porozumienie zostanie osiągnięte w najbliższych dniach. Jak informował dziennik SUPER, pozostały do dopracowania jedynie szczegóły dotyczące opcji wykupu. Athletic oczekuje, by nie była niższa niż 15 milionów euro i chce zastrzec sobie prawo do odkupu, zwłaszcza w przypadku ewentualnej obniżki ceny.
Trener Ernesto Valverde również czeka na rozwiązanie tej kwestii, planując obsadę pozycji rezerwowego bramkarza na sezon Ligi Mistrzów. Klub z Bilbao rozważa powrót Álexa Padilli (obecnie wypożyczonego do Pumas), promocję kogoś z akademii lub sięgnięcie po nowego zawodnika na rynku.
Wszystkie strony pozostają w kontakcie – Valencia uzgadnia szczegóły z Gourlayem, który z kolei negocjuje z Peterem Limem zakres akceptowalnej opcji wykupu. Agirrezabala ma możliwość aktywowania klauzuli wypożyczenia do końca czerwca. Jeśli z niej skorzysta, Athletic może jednostronnie przedłużyć jego kontrakt do 2029 roku – w takim przypadku wypożyczenie najprawdopodobniej odbyłoby się bez opcji wykupu.
Klub ma Dmitrevskiego a sprowadza jakiegoś ogórka rezerwowego za 15 €. Jednak ten klub popada coraz bardziej w marazm.
To ten Gourlay to na wakacjach jest czy co? Myślałem, że skoro go tak wcześnie zatrudniają to będzie przez cały okres ciężko pracował, żeby jak najwięcej “okazji” wyłapać, a tak to reszta klubów zakontraktuje zawodników, którym się kończy kontrakt, a my jak zawsze obudzimy się z ręka w nocniku i dopiero ostatniego okna transferowego będziemy coś “próbować” robić ?
Dziwne typy kręcą się po klubie