Feyenoord zainteresowany pozyskaniem Yarka

  • Dla utalentowanego młodego stopera Eredivisie może być szansą na regularną grę — trwają rozmowy o formie transferu.

Valencia CF wchodzi w letnie okienko transferowe z wieloma otwartymi sprawami. Jedną z nich jest przyszłość młodych zawodników, którzy potrzebują minut i regularności, by rozwinąć skrzydła. Idealnym przykładem jest Yarek — piłkarz, w którego nadal pokłada się duże nadzieje, choć obecna sytuacja sportowa nie gwarantuje mu miejsca w pierwszym składzie. W tym kontekście zainteresowanie ze strony Feyenoordu zostało odebrane przez jego otoczenie jako ciekawa szansa — także w klubie, choć na razie bez konkretnych ustaleń finansowych.

Feyenoord ma zagwarantowany udział w europejskich pucharach, przynajmniej w Lidze Europy, a w trzeciej rundzie eliminacyjnej powalczy jeszcze o awans do Ligi Mistrzów. Gra na trzech frontach (liga, puchary krajowe i Europa) otwiera możliwości rotacji, co dla Yarka oznaczałoby więcej okazji do gry. Tym bardziej że holenderski klub słynie z dobrej pracy z młodymi zawodnikami. Oczywiście nie jest to regułą — wystarczy wspomnieć przypadek Facu Gonzáleza, znajomego Yarka, który mimo wypożyczenia z Juventusu zagrał zaledwie sześć spotkań w rundzie wiosennej Eredivisie z powodu kontuzji i braku zaufania trenera.

W przypadku Gasiorowskiego sytuacja wygląda lepiej. Feyenoord ma wobec niego konkretny plan, trener ceni jego profil, a klub widzi w nim realne wzmocnienie z jasną wizją roli, jaką miałby odegrać w drużynie z Rotterdamu.

Oferta niewystarczająca… na ten moment

Na razie jednak propozycja holenderskiego klubu nie spełnia oczekiwań Valencii. Jak poinformował dziennikarz Nacho Sanchis, oferta wynosi około 5 milionów euro, podczas gdy „Los Che” oczekują kwoty bliższej 10 milionom.

Valencia nie tylko chce uzyskać wyższą sumę, ale także zabezpieczyć się na przyszłość. W grę wchodzą dwie możliwości:
klauzula odkupu (często stosowana przez Real Madryt),
udział procentowy w przyszłym transferze Yarka do innego klubu, co na tym etapie wydaje się bardziej realistyczne.

Negocjacje trwają, a decyzja o przyszłości młodego stopera zależeć będzie zarówno od warunków finansowych, jak i wizji rozwoju zawodnika.