Komitet przyznaje rację Valencii: gol Puado na Mestalla nie powinien zostać uznany

- Uznano groteskowy błąd sędziego z Wysp Kanaryjskich, Pulido Santany, i anulowano niesłuszną żółtą kartkę dla André Almeidy.
Valencia CF zremisowała w tej kolejce z Espanyolem w starciu dwóch zespołów, które w ostatnich miesiącach odzyskały wigor. Oba kluby wydawały się pewniakami do spadku, gdy punkty uciekały im z kolejnych spotkań. Dobra praca Carlosa Corberána i Manola Gonzáleza sprawiła jednak, że wszystko znów nabrało sensu, a we wtorek na Mestalla obejrzeliśmy interesujący mecz.
Spotkanie zakończyło się remisem 1 : 1, lecz towarzyszyły mu kontrowersje wynikające ze słabej postawy sędziego Pulido Santany. Arbiter popełnił kilka błędów na niekorzyść Valencii CF. Dwa z nich przyniosły żółte kartki dla Tárregi i Almeidy. W przypadku stopera kartka może była uzasadniona, ale akcję poprzedziło wyraźne przewinienie zawodnika Espanyolu. Jeszcze bardziej rażący był błąd przy akcji bramkowej Katalończyków: w 40. minucie Carlos Romero nadepnął na stopę André Almeidy podczas ataku Espanyolu, lecz sędzia nie tylko nie odgwizdał faulu, lecz także ukarał Portugalczyka żółtą kartką. Chwilę później Edu Expósito dośrodkował w pole karne, a Javi Puado zamienił podanie na gola. Na szczęście w drugiej połowie Javi Guerra wyrównał i zminimalizował efekt groteskowej pomyłki arbitra.
Następnego dnia Valencia CF, zgodnie z zapowiedzią, odwołała się od kartki do Komitetu Apelacyjnego, a w piątek potwierdzono rozstrzygnięcie. Przyznano rację klubowi z Mestalla, uznając, że gol Puado nie powinien był paść. Sytuacja nie była jednak objęta protokołem VAR, więc punktów straconych przez Valencię nie da się odzyskać.

Orzeczenie Komitetu
„Nagrania wideo dostarczone przez Valencia CF SAD pozwalają stwierdzić, że zawodnik D. Domingo André Ribeiro Almeida nie fauluje przeciwnika, jak odnotowano w protokole meczowym. Przeciwnie – to on pierwszy dochodzi do piłki, a gracz drużyny przeciwnej, co widać na nagraniach, depcze stopę Ribeiro Almeidy. Nie ma więc czynu opisanego w protokole, a występuje oczywisty błąd materialny wskazany przez klub odwołujący się.
W związku z powyższym uznaje się argumenty klubu i uchyla nałożoną żółtą kartkę na zawodnika Valencia CF, D. Domingo André Ribeiro Almeidę.”
Słowa Corberána o Pulido Santanie
Po meczu Carlosa Corberána zapytano, czy fakt, że spotkanie prowadził arbiter z Komitetu Las Palmas (Pulido Santana) – klubu walczącego z Valencią o utrzymanie – miał wpływ na przebieg gry. „Gdy mowa o sędziach, wierzę w ich uczciwość, ale w kontekście tego konkretnego meczu można było oszczędzić sobie dodatkowej presji, wybierając arbitra z Las Palmas. W każdej kolejce jest dwudziestu innych sędziów… W świetle tej uczciwości sądzę, że nie było potrzeby wyznaczać sędziego z tego właśnie komitetu” – skomentował szkoleniowiec z Cheste.
Szkoda tego błędu bo mielibyśmy 2 punkty do przodu.