Nietoperze w poszukiwaniu napastnika

  • Valencia CF, która w ostatnich pięciu latach częściej pudłowała niż trafiała przy transferach środkowych napastników, tego lata nie może sobie pozwolić na błąd, jeśli chce realnie wzmocnić ofensywę. Na dziś jedynym napastnikiem w kadrze pozostaje Hugo Duro.

Kolejne lato i kolejna konieczność: Valencia CF już tradycyjnie rozpoczyna planowanie sportowe z pilną potrzebą wzmocnienia ataku, w którym Hugo Duro jest jedynym pewnikiem. Klub, który w dwóch ostatnich sezonach wspierał madrytczyka głównie zawodnikami wypożyczonymi, znów musi udać się na rynek transferowy w poszukiwaniu partnerów ofensywnych – takich, którzy zagwarantują realną konkurencję dla numeru ‘9’. Dotychczasowe próby – jak nieudane transfery Daniego Gómeza i Rafy Mira – nie przyniosły oczekiwanych efektów. Jedynie pozyskanie Umara Sadiqa na drugą część zakończonego niedawno sezonu można uznać za sprawdzone lecz zatrzymanie napastnika było po prostu zbyt drogie dla Nietoperzy.

Po zakończeniu wszystkich wypożyczeń Valencia CF dysponuje obecnie tylko Hugo Duro jako klasycznym środkowym napastnikiem. Alberto Marí wraca z wypożyczenia, gdzie spędził swój czas w Realu Zaragoza, gdzie zdobył zaledwie dwie bramki – jego przyszłość również najprawdopodobniej leży poza Mestalla. To sprawia, że klub musi pilnie uzupełnić skład w formacji atakującej. Zwłaszcza że brak ofensywnych rozwiązań był jedną z największych bolączek zespołu w najgorszej rundzie jesiennej w historii klubu – konieczne było awaryjne sięgnięcie po Sadiqa w zimowym oknie.

Nigeryjczyk strzelił pięć goli w 16 meczach ligowych i wprowadził do ataku wiele nowych opcji, zwłaszcza poza polem karnym. Jego wkład pomógł drużynie odbić się od dna. Mimo to klub nie wykazał zainteresowania jego wykupieniem, co oznacza, że latem będzie trzeba znaleźć piłkarza co najmniej jego klasy. W kontekście ostatnich porażek transferowych – Dani Gómez nie sprostał wymaganiom i jego wypożyczenie skrócono, a Rafa Mir strzelił jedynego gola dopiero w ostatniej kolejce – nie będzie to łatwe.

Diego López, który pełnił rolę drugiego napastnika lub lewoskrzydłowego, okazał się istotnym wsparciem, zdobywając osiem bramek i zapewniając zespołowi ofensywną elastyczność.

Aimar Blázquez
Na ten moment jedynym potwierdzonym „rywalem” dla Hugo Duro podczas letnich przygotowań będzie Aimar Blázquez – napastnik, który błyszczał w drużynie Juvenil A. Młody snajper zdobył aż 31 bramek w 31 meczach i odegrał kluczową rolę w zespole, który dotarł aż do finału Pucharu Mistrzów. Jego instynkt strzelecki i umiejętność gry z dala od bramki przekonały klub do włączenia go do letnich przygotowań z pierwszą drużyną. Latem stanie się też ważnym ogniwem ekipy Mestalla prowadzonej przez Miguela Ángela Angulo. Choć piłkarz marzy o debiucie w pierwszym zespole, nie może być traktowany jako wystarczające wzmocnienie pozycji, która domaga się pilnych transferów.

Hugo Duro – gwarancja goli
Na starcie sezonu niekwestionowanym numerem ‘9’ i punktem odniesienia w ataku pozostanie Hugo Duro – zawodnik, który w dwóch ostatnich sezonach przekraczał granicę dziesięciu goli w lidze (11 w minionym, 13 w poprzednim), a w swoim debiutanckim roku strzelił siedem. Tylko jeden sezon miał słabszy. Piłkarz, który poprzednio grywał w Getafe daje pewną gwarancję goli – zwłaszcza w trudnych momentach.

Niechlubna historia transferów
Z wyjątkiem Hugo Duro, żaden środkowy napastnik sprowadzony odkąd Miguel Ángel Corona kieruje strukturami sportowymi, nie przekroczył bariery pięciu goli w sezonie ligowym. Najlepszy – pomijając Sadiqa, który był tylko przez kilka miesięcy – był Edinson Cavani, który również strzelił pięć, ale żadnego w 2023 roku, gdy drużyna walczyła o utrzymanie. Transfer okazał się kompletnym niewypałem. Roman Yaremchuk zdobył trzy bramki – dobrze współpracował z Duro, poprawiając jego liczby, ale samemu brakowało mu skuteczności.

Największą pomyłką był transfer Marcosa André, który kosztował Valencię ponad osiem milionów euro i „przy okazji” doprowadził do utraty Kang In Lee – późniejszego zwycięzcy Ligi Mistrzów – całkowicie za darmo. André zdobył w sumie dwa gole w 46 meczach ligowych – zaledwie jeden w sezonie – co czyni ten transfer jednym z największych błędów ostatnich lat. Dla porównania: Osasuna wydała podobną kwotę na Ante Budimira, który od tego czasu strzelił 65 bramek w La Lidze, a Girona dwa lata później pozyskała Artema Dowbyka – który zakończył sezon jako król strzelców i przyniósł klubowi znaczne zyski.

Również tegoroczne ruchy transferowe nie świadczą najlepiej o instynkcie do znajdowania napastników. Dani Gómez strzelił tylko dwie bramki, a jego wypożyczenie przerwano zimą. Rafa Mir na pierwszego gola kazał czekać aż do ostatniej kolejki sezonu. Jednak najgorszy bilans należy do Patricka Cutrone nie zdobył on ani jednej bramki w barwach Nietoperzy.

5 1 głosowanie
Article Rating
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
Tomek
Tomek
28 dni temu

Luis Suarez z Almerii…No chyba stać nas na chłopa z 2 ligi….

EverBanega87
EverBanega87
28 dni temu

Andres Martin 17 goli, 18 asyst brać 😏