Valencia wygrała tylko jedną z ostatnich siedemnastu wizyt Barçy w lidze

  • Ostatnie zwycięstwo nad Barceloną miało miejsce w styczniu 2020 roku dzięki dwóm bramkom Maxiego Gómeza.

Valencia będzie gościła Barcelonę w najbliższą sobotę w pierwszej kolejce La Liga, drużynę, która przegrała tylko podczas jednej z ostatnich siedemnastu wizyt na Mestalla, pomimo remisu w zeszłym sezonie, przerywając serię trzech zwycięstw z rzędu.

W poprzednim sezonie, rozegranym 16 grudnia i odpowiadającym siedemnastemu dniu meczowemu, Valencia zajmowała jedenaste miejsce w tabeli z 19 punktami, a Barcelona czwarte z 34 punktami, siedem punktów za Gironą, która była liderem ligi z 41 punktami.

Zewnętrzne podanie Frenkiego de Jonga za linię obrony pozwoliło Rapinhy na wyjście sam na sam z Mamardashvilim, ale zamiast próbować pokonać gruzińskiego bramkarza, wystawił piłkę Joao Felixowi, który musiał tylko umieścić piłkę w bramce, aby w 55. minucie było 0-1.

Piętnaście minut później Hugo Guillamón odbił piłkę po tym, jak Diego López walczył o nią przed polem karnym, a po dryblingu minął Rapinhę i strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w lewym górnym rogu bramki bronionej przez Iñakiego Peñę, doprowadzając do stanu jeden do jednego.

Rubén Baraja wyszedł w składzie: Mamardashvili; Thierry, Mosquera, Diakhaby, Vázquez (Yarek); Fran Pérez (Amallah), Pepelu, Guillamón, Diego López (Foulquier); Yaremchuk (Canós) i Hugo Duro (Marí).

Z kolei drużyna gości rozpoczęła w składzie: Iñaki Peña; Cancelo, Araujo, Koundé, Balde; Gundogan (Yamal), De Jong, Pedri; Joao Felix (Ferran), Lewandowski, Rapinha.

Łączny bilans 89 ligowych spotkań pomiędzy Valencią i Barceloną na Mestalla to 30 zwycięstw gospodarzy, 23 remisy i 36 zwycięstw przyjezdnych. Jednak od sezonu 2007-08 Valencia zanotowała osiem porażek i osiem remisów przy zaledwie jednej wygranej, zwycięstwie 2-0 w styczniu 2020 roku, kiedy to dwukrotnie do siatki trafił urugwajski napastnik Maxi Gómez.

0 0 głosy
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
Cichyjoe
Cichyjoe
29 dni temu

Tamten mecz pod wodzą Celadesa był świetny. W zasadzie powinno być 3 0 po strzale Paulisty, ale sędzia oczywiście zlitował się nad kataloncami i dopatrzył się jakiegoś faulu w ataku. Swoją drogą ucichła ta sprawa przy opłacaniu przez Barcelonę tego sędziego(całkiem niedawno), w zamian za informację o meczach w La Liga. Był z tego niezły bałagan, kiedy kluby jak np Real krzyczały, że Barcelona to mafia. Dzisiaj niewielu o tym wspomina, ale musieli wynająć dobrego prawnika.