Kolumbijczyk Santos Borré wyłania się jako alternatywa dla Rafy Mira

  • Napastnik nie liczy się dla Eintrachtu Frankfurt po tym, jak został bohaterem Ligi Europy wygranej w 2022 roku.

W tańcu nazwisk możliwych podpisów na zamknięcie okna transferowego zawsze istnieje możliwość, że zawodnik z innych krajów zostanie powiązany z rzekomym zainteresowaniem ze strony Valencii. Tak też stało się we wtorek, kiedy prestiżowa niemiecka gazeta Bild podała, że napastnik Rafael Santos Borré (Barranquilla, Kolumbia, 15.09.1995) jest bliski osiągnięcia porozumienia w sprawie gry na Mestalla.

Najbardziej zaskakującą częścią informacji opublikowanej przez niemiecką gazetę był fakt, że Valencia byłaby skłonna zapłacić siedem milionów euro za napastnika Eintrachtu Frankfurt, co nie pasuje do polityki transferowej Meriton, która zamknęła kurek inwestycyjny i proponuje jedynie podpisywanie wolnych zawodników, niewielkie płatności, takie jak Sergi Canós lub tanie wypożyczenia, takie jak Selim Amallah.

Prawdą jest, że opcja napastnika, który wkrótce skończy 28 lat, jest rozważana przez zarząd sportowy kierowany przez Miguela Ángela Coronę. Valencia skontaktowała się z Eintrachtem, aby zapytać o zawodnika, ale z możliwością jego przybycia na Mestalla na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu, która mogłaby być zbliżona do kwoty siedmiu milionów, wartości podobnej do operacji, którą traktują priorytetowo, czyli Rafy Mira.

Ale na wszelki wypadek klub już pracuje nad alternatywami. Oznacza to, że Borré byłby “planem B” na wypadek, gdyby Rafa Mir nie mógł zostać sprowadzony z Sevilli. Problemy finansowe klubu uniemożliwiłyby połączenie dwóch napastników. Albo jeden, albo drugi. Dlatego też nie ma opcji, aby podpisać oba kontrakty.

Sytuacja Borré w Eintrachcie Frankfurt jest skomplikowana, ponieważ pomimo tego, że był bohaterem finału Ligi Europy, gdzie niemiecki klub triumfował w 2022 roku — gdzie strzelił gole w ćwierćfinale, półfinale i finale, aby znaleźć się w najlepszej jedenastce rozgrywek — nie ma go obecnie w składzie trenowanym przez Dino Toppmöllera. Silna konkurencja z przodu jak Randal Kolo Muani czy Omar Marmoush sprawiła, że Kolumbijczyk został zdegradowany do roli rezerwowego, której Santos nie chce zaakceptować, dlatego też istnieje wzajemne porozumienie między zawodnikiem a niemieckim klubem, aby poszukać rozwiązania i przy okazji zaoszczędzić na jego pensji.

Tak czy inaczej, wszystko wskazuje na to, że sprowadzenie napastnika przez Valencię będzie trwało do ostatnich godzin okienka transferowego. Taniec nazwisk trwa i jedno jest pewne: życzeniem Barajy jest Rafa Mir. O to trener poprosił zarząd Nietoperzy i takie samo życzenie miał napastnik z Murcji grający obecnie w Sevilli, który chce wrócić do gry na Mestalla.