Najkrótsze Walne Zgromadzenie w historii

  • Zgromadzeni akcjonariusze nie pozwolili członkom zarządu przemówić, skandując hasła przeciwko dyrekcji i Peterowi Limowi.
  • Punkt dotyczący zapytań i wniosków w formie stacjonarnej został usunięty z porządku obrad.

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Valencia CF trwało krócej niż jedno westchnienie. Akcjonariusze mniejszościowi, którzy ponownie mogli wziąć udział w obradach posiadając tylko jedną akcję, powrócili zdecydowani, by wyrazić swoje niezadowolenie. Od momentu pojawienia się Layhoon Chan, Javiera Solísa, Germána Cabrery, Any Julii Roselló, Kim Koha i pozostałych członków zarządu, rozpoczęli skandowanie haseł wyrażających ich sprzeciw oraz żądanie, by opuścili klub.

Peter, odejdź już”, „Powiedz im, żeby odeszli” czy „Solís, kanalia, wynoś się z Mestalla” – to tylko niektóre z okrzyków. Niektórzy akcjonariusze pytali członków zarządu z Walencji, czy nie wstyd im pracować dla Meriton Holdings. Krzyki nie ustawały, a Germán Cabrera ostrzegł, że zgromadzenie zostanie odwołane, jeśli nie zapanuje cisza. Layhoon Chan zaczęła mówić, ale trybuny Mestalla ponownie podniosły głos.

Pięć minut później członkowie zarządu postanowili opuścić swoje miejsca wśród krzyków i gwizdów zgromadzonych. Już po ich zejściu do wewnętrznych pomieszczeń stadionu jeden z akcjonariuszy zwrócił się do reszty, mówiąc: „Nie wytrzymali nawet pięciu minut krytyki”, co spotkało się z aplauzem obecnych. Następnie głos zabrał José Antonio Pérez, prezes Libertad VCF, który zwrócił uwagę, że zgromadzenie było nielegalne, ponieważ punkty porządku obrad powinny zostać poddane pod głosowanie.

Po krótkiej próbie Germána Cabrery, by wrócić i wznowić zgromadzenie, oraz oświadczeniu Any Julii Roselló, że mogą zapisać w protokole, co tylko chcą, klub poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że przechodzi bezpośrednio do głosowania nad punktami porządku obrad, bez ich omówienia. Akcjonariusze mniejszościowi pozostali na stadionie.

Bez zapytań i wniosków

Z porządku obrad zgromadzenia usunięto punkt dotyczący zapytań i wniosków w formie stacjonarnej, przenosząc go do formy telematycznej. Akcjonariusze mogli przesyłać pytania drogą online, a odpowiedzi miały zostać udzielone częściowo przez członków zarządu w Mestalla, a częściowo w ciągu siedmiu dni w formie telematycznej. Pozwalało to zarządowi decydować, o czym mówić publicznie, a o czym nie.

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy odbyło się w godzinach roboczych – w czwartek o 12:00 w południe – co teoretycznie umożliwiało swobodny udział akcjonariuszy. Jednak możliwość bezpośredniej konfrontacji akcjonariuszy z zarządem została im odebrana, co przypominało działania w stylu dyktatorskim. Dodatkowo należy zauważyć, że obecnym na zgromadzeniu dziennikarzom nie zapewniono dostępu do Wi-Fi.