Valencia szuka pierwszego zwycięstwa w Niemczech

  • Zespół Corberána zmierzy się z Borussią Mönchengladbach w swoim czwartym meczu sparingowym, z niewieloma wzmocnieniami i dużą liczbą graczy z rezerw.

Valencia CF rozegra w sobotę czwarty mecz towarzyski podczas trwającego okresu przygotowawczego – tym razem daleko od domu, na prestiżowym stadionie i przeciwko historycznemu rywalowi. Drużyna Carlosa Corberána udała się do Niemiec, gdzie zmierzy się z Borussią Mönchengladbach z okazji 125-lecia istnienia niemieckiego klubu. Spotkanie odbędzie się na stadionie Borussia Park.

Będzie to jedyny mecz sparingowy Valencii poza Hiszpanią tego lata, co dodaje mu wartości sportowej, ale również symbolicznej. Klub z Mestalla nie wystąpił w europejskich rozgrywkach od 1 971 dni, czyli od dramatycznego starcia z Atalantą (3:4) w 1/8 finału Ligi Mistrzów 2019/20. Od tamtej pory międzynarodowe wieczory zniknęły z terminarza zespołu, który dziś próbuje odbudować się krok po kroku.

Po trzech sparingach na hiszpańskiej ziemi – porażce 1:2 z Castellónem oraz remisach z Leganés (0:0) i Olympique Marsylia (1:1) – zespół udaje się do Niemiec, by sprawdzić swój postęp na tle wymagającego przeciwnika i w atmosferze sportowego święta.

Trudny test na symbolicznej ziemi

Poza kwestiami taktycznymi i fizycznymi, mecz z Borussią ma również wartość emocjonalną. Niemiecki klub obchodzi swoje 125. urodziny i wybrał właśnie Valencię jako rywala na tę wyjątkową okazję. Dla zespołu Corberána to okazja, by pokazać charakter, solidność i zaangażowanie – cechy, których trener domaga się od pierwszego dnia pracy.

Debiut Copete, ale lista nieobecnych się wydłuża

Corberán musi zmagać się z kolejnymi brakami kadrowymi. Hugo Guillamón, Cenk Özkacar oraz S.C. Tenés (który zaliczył minuty we wcześniejszych spotkaniach) nie polecieli do Niemiec z powodów technicznych. Stole Dimitrievski nie zagra z powodu urazu barku. Pozytywną wiadomością jest natomiast obecność nowego nabytku – José Copete, lewonożny stoper z Mallorki, może zadebiutować w barwach Valencii.

Mała liczba transferów pozostaje największym problemem obecnych przygotowań do sezonu. Klub zakontraktował dotąd tylko trzech zawodników: Agirrezabalę, Daniego Rabę i Copete. Mimo że to nazwiska ważne, nie wystarczają do uzupełnienia licznych ubytków – zwłaszcza w pomocy i w ataku.

Rezerwy z coraz większym udziałem

Z powodu braku transferów trenerzy coraz śmielej sięgają po zawodników z rezerw. Pablo López, dynamiczny boczny obrońca, oraz Lucas Núñez, pomocnik z wizją i ofensywnym zacięciem, regularnie uczestniczą w treningach i grają w sparingach. Corberán docenia ich zaangażowanie, ale jest świadomy, że nie może opierać drużyny na młodych bez doświadczenia.

W pierwszym zespole również nie brakuje niewyjaśnionych kwestii kontraktowych. Fran Pérez poleciał z drużyną, ale jego przyszłość jest niepewna. Diego López i César Tárrega, którzy są podporą podstawowego składu, wciąż czekają na nowe umowy. Javi Guerra również pozostaje bez przedłużonego kontraktu. Ta niepewność utrudnia planowanie kadry i strategii transferowej.

Coraz bliżej ligi – czas ucieka

Zbliżający się debiut ligowy sprawia, że każdy błąd kosztuje coraz więcej, a wnioski z meczów towarzyskich mają realny wpływ na przyszłość kadry. Valencia wciąż jest w fazie budowy, z wieloma zadaniami do wykonania i niewielkim marginesem błędu. Czas ucieka, a wzmocnień jak nie było, tak nie ma.

W meczu z Borussią wynik będzie ważny, ale jeszcze ważniejsze są sygnały poprawy. Zespół musi pokazać, że się rozwija. Bo jeśli ma wrócić do Europy, musi zacząć od tego, by zastąpić prowizorki konkretnymi wzmocnieniami.

Mecz rozegrany zostanie o 20:30 i będzie go można obejrzeć na oficjalnej stronie Valencii, również w serwisie YouTube.

0 0 głosy
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
los ches
los ches
3 miesięcy temu

Chyba wstrzymam się z czytaniem wiadomości na temat transferów do końca okienka transferowego.
Z każdym dniem lista potencjalnych transferów wychodzących wydłuża się i niemal z czasem każdy na nią trafi.
Szkoda psuć sobie humor.
Stabilizacji brak.
Decyzyjność nie istnieje.
Jedynie liczę, że z powodu biedy, jakieś transfery są po cichu dogadywane.