Ile wydał na transfery każdy klub LaLiga?
- Real Madryt okazał się klubem, który tego lata zainwestował najwięcej w Hiszpanii, wyprzedzając Atlético. Sevilla natomiast nie wydała ani jednego euro.
Łącznie kluby LaLiga przeznaczyły na transfery ponad 700 milionów euro – to drugi z rzędu letni rynek, w którym hiszpańskie drużyny zwiększają swoje nakłady na wzmocnienia. Rzeczywistość pokazuje jednak, że głównymi motorami rynku były Real Madryt, Atlético i Villarreal, a pozostałe ekipy miały trudności z rywalizacją o piłkarzy z innymi ligami europejskiego topu, szczególnie z ligą angielską.
Real Madryt – rekordzista wydatków
Królewscy rozpoczęli „erę Xabiego Alonso” z rozmachem, wydając 179 mln euro, co czyni ich absolutnym liderem w Hiszpanii. To także oni dokonali najdroższego transferu lata – Franco Mastantuono za 63 mln. Dołączyli również: Huijsen (58 mln), Carreras (50 mln) i Trent (8 mln).
Atlético – tuż za plecami
Zespół Diego Simeone przeznaczył 178 mln euro na wzmocnienia, niemal tyle co Real. Największe oczekiwania wzbudza Álex Baena (42 mln), ale poza nim przyszli też: Cardoso (29), Hancko (26), Raspadori (22), Almada (21), Ruggeri (18), Pubil (16), Musso (3) oraz Lenglet (0). Rynek zamknęło jeszcze wypożyczenie Nico Gonzáleza z Juventusu.
Villarreal – intensywne lato na plus i minus
„Żółta Łódź Podwodna” była bohaterem zarówno sprzedaży, jak i zakupów. Z klubem pożegnali się m.in.: Baena (42 mln), Yéremy Pino (30), Barry (28), Etta Eyong (3), Ferrari (2,5) i Pascual (0,5).
Środki te przeznaczono na wzmocnienia: Mikautadze (30 mln), Renato Veiga (24,5), Moleiro (16), Mouriño (10), Buchanan (9), Oluwaseyi (8), Arnau Tenas (2,5), Rafa Marín (1), Thomas (0) i Solomon (0).
Sevilla – klub, gdzie kasa klubowa świeci pustkami
Na przeciwnym biegunie znajduje się Sevilla, jedyny klub, który nie wydał ani jednego euro na transfery. Już w poprzednim sezonie andaluzyjczycy zmagali się z poważnymi problemami finansowymi, a w obecnym sytuacja jeszcze się pogorszyła. Drużyna przyzwyczajona do regularnych występów w Europie boleśnie odczuwa brak inwestycji, który ogranicza jej możliwości rywalizacji na najwyższym poziomie.
Zestawienie wydatków klubów LaLiga (lato 2025)
| Klub | Wydatki (mln €) |
|---|---|
| Real Madryt | 179 |
| Atlético | 178 |
| Villarreal | 101 |
| Betis | 75,3 |
| Barcelona | 27,5 |
| Girona | 29,2 |
| Real Sociedad | 21,5 |
| Espanyol | 14 |
| Celta | 13,5 |
| Athletic | 12 |
| Valencia | 10,3 |
| Alavés | 10,1 |
| Mallorca | 8,5 |
| Osasuna | 5 |
| Elche | 6,75 |
| Rayo | 6,1 |
| Levante | 4 |
| Oviedo | 3,5 |
| Getafe | 3 |
| Sevilla | 0 |
10,3 mln euro wydane na transfery, jak na obecną Valencię to niemal “szaleństwo” ;P
Czyli wydali na transfery to co otrzymali ze sprzedaży Yarka (tak mniej więcej), zaś kasa z transferu Mosquery poszła do? No chyba wszyscy wiemy.
Prowizje agentów i premie za podpis to też koszty, a pewnie były. Lepiej mało wydać niż głupio przy obecnych możliwościach. Ważne, że nowy stadionu będzie dokończony, więc i Valencia ma przyszłość.
Ta liga jest w czarnej….