Valencia CF podejmie Levante UD
- Spotkanie, mimo wczesnej fazy rozgrywek, będzie miało ogromne znaczenie dla obu drużyn, które walczą o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywek.
Valencia CF chce kontynuować pozytywne sygnały z meczu przeciwko Realowi Betis, w którym było widać pierwsze przebłyski poprawy po wcześniejszych fatalnych występach. Chcąc nadal punktować i oddalić się od strefy spadkowej, Corberán utrzyma bardzo podobny skład, wzmacniając środek pola dodatkowym pomocnikiem, by lepiej kontrolować tempo spotkań.
Przy kilku wątpliwościach w wyjściowej jedenastce i z tymi samymi nieobecnymi co przed przerwą — z wyjątkiem powrotu Szwajcara Ugrinicia — a także z Foulquierem, Ramazzanim i Diakhabym wciąż poza grą, trener nie zamierza mocno rotować. Główne decyzje dotyczyć będą obsady prawego skrzydła — z kandydaturami Diego Lópeza i Riojy — oraz wyboru napastnika, gdzie o miejsce walczą Hugo Duro i Lucas Beltrán.
Warto zaznaczyć, że Pepelu, murowany do gry od pierwszej minuty, ponownie zmierzy się ze swoim byłym klubem i kibicami, którzy wciąż mu nie wybaczyli odejścia z Ciutat de València do Mestalla.
Mestalla wyprzedana – atmosferę czuć już teraz
Stadion Mestalla jest w pełni wyprzedany, zapowiada się więc prawdziwe święto miasta. Około tysiąca kibiców Levante zasiądzie w sektorze gości oraz pobliskich strefach, organizując wspólny zakup biletów, by wypełnić część górnej północnej trybuny.
Tabela mocno ściska
Levante UD znajduje się w strefie spadkowej, a Valencia CF ma tylko jeden punkt więcej od „granotas”. W tym kontekście przegrany może zostać zepchnięty jeszcze głębiej. Start sezonu obu drużyn jest fatalny i choć porażka bolałaby bardziej gospodarzy, to w perspektywie walki o utrzymanie zwycięstwo jest absolutnie kluczowe dla obu stron.
Miniona kampania była pełna niepokoju, a valencianismo liczyło na uniknięcie powtórki — czego, jak dotąd, nie udało się osiągnąć.
Trenerzy pod presją
Zarówno Carlos Corberán, jak i Julián Calero stoją w obliczu ryzyka.
Dla Corberána kolejna bolesna porażka mogłaby poważnie zachwiać jego pozycją. Klub mu ufa, ale w piłce rządzą wyniki — a te na razie nie przychodzą.
Calero również nie może pozwolić sobie na kolejne potknięcie.
Historia ciąży Valencii
Levante UD nigdy nie wygrało na Mestalla i uważa, że ma złotą szansę, by zrobić to pierwszy raz właśnie w ten piątek.
W Valencii CF wiedzą, że nie mogą dopuścić, by Levante zapisało historyczne zwycięstwo i jednocześnie zepchnęło ich do strefy spadkowej. Taka sytuacja byłaby nie do zaakceptowania ani dla klubu, ani dla kibiców, którzy natychmiast domagaliby się konsekwencji.
Levante UD
Levante przyjeżdża na derby pod ogromną presją — w strefie spadkowej i po czterech meczach bez zwycięstwa. Dodatkowo zespół nigdy nie wygrał na Mestalla.
Trener Julián Calero nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Pabla Martíneza i Carlosa Espí, ale odzyskuje Unai Vencedora, który pauzował za kartki.
Ostatni trening zaplanowano na czwartek popołudniu, by poczekać na powrót Kervina Arriagi i Mathewa Ryana, którzy byli na zgrupowaniach swoich reprezentacji.
Ryan nie zagrał w meczach Australii, więc będzie pewniakiem do gry. Sytuacja Arriagi jest bardziej skomplikowana — po dwóch meczach w barwach Hondurasu może być fizycznie przemęczony.
Jeśli Arriaga nie będzie gotowy, w środku pola obok Vencedora zagra Oriol Rey. W pozostałych sektorach boiska nie przewiduje się większych rotacji.
Do składu wraca natomiast napastnik Iván Romero, który z powodu kontuzji mięśniowej opuścił trzy ostatnie mecze i znów stworzy duet z Ettą.
Przewidywane składy
Valencia: Agirrezabala; Thierry, Tárrega, Copete, Gayà; Pepelu, Guerra, Almeida, Danjuma, Rioja lub Diego López; Beltrán lub Hugo Duro.
Levante: Ryan; Toljan, Elgezábal, Matías Moreno, Manu Sánchez; Arriaga lub Oriol Rey, Vencedor, Brugué, Carlos Álvarez; Iván Romero i Etta Eyong.
Sędzia: Alejandro Muñiz Ruiz
VAR: Javier Iglesias Villanueva
Stadion: Mestalla
Godzina: 21:00
Nareszcie! 🙂