Drugi garnitur nie daje rady

  • Prawie katastrofa Valencii CF na Cartagonovie pozostawiła fatalne odczucia dotyczące „drugiej jednostki” zespołu, którą dysponuje Carlos Corberán.
  • Mimo że w wyjściowym składzie znalazło się wielu piłkarzy pierwszej drużyny, zawodnicy mniej regularnie grający nie wykorzystali swojej szansy w Pucharze Króla, by domagać się większej liczby minut w rozgrywkach ligowych.

Linia defensywna — pełna dziur

Z defensywą złożoną z trzech teoretycznych rezerwowych, z Rubénem Iranzo jako jedynym wyjątkiem, bo przedstawicielem drugiej drużyny, Valencia tonęła przy każdym ataku gospodarzy. Kruchość formacji ustawionej przez Corberána była widoczna przy każdym podejściu Cartageny, która dodatkowo trafiła do siatki po golu Ortuño.

Ani Foulquier, ani Jesús Vázquez, ani Cömert nie stanęli na wysokości zadania, mimo że mecz wydawał się „prosty” — przynajmniej na papierze — przeciwko drużynie z dwóch poziomów niższej ligi.

Środek pola — bez energii, bez dominacji

W drugiej linii, z Santamaríą, Ugriniciem i Rabą, Valencia CF nie potrafiła narzucić rytmu aż do drugiej połowy. Piłkarze, którzy powinni byli wyjść na murawę głodni gry i zmotywowani, by zapracować na miejsce w składzie w LaLiga — gdzie ostatnio dominują Pepelu, Guerra i Almeidazawiedli.

Żaden z trójki wystawionych pomocników nie pokazał, że zasługuje na coś więcej niż epizody w Copa del Rey:

  • Dani Raba był apatyczny,
  • Santamaría dał się wyrzucić z boiska w sposób niegodny zawodnika o jego doświadczeniu,
  • Ugrinic, dopiero co wracający po kontuzji kolana, wciąż nie jest gotowy na „większe areny”.

Atak — tylko Ramazani dał sygnały życia

W ofensywie Ramazani jako jedyny potrafił wzniecić realne zagrożenie, pokazując błysk, szybkość i zadziorność. Tymczasem Lucas Beltrán udowodnił, że nie jest napastnikiem obdarzonym instynktem strzeleckim, choć trafił do siatki.

Szansa zmarnowana, ale kolejna nadejdzie

Choć Valencia awansowała do kolejnej rundy Copa del Rey, drugi garnitur zawiódł spektakularnie, marnując świetną okazję, by „wyważyć drzwi” i przekonać Corberána.

Przed zespołem kolejny tydzień z trzema meczami — będą minuty dla wszystkich, ale po kompromitującym występie na Cartagonovie oczy całego otoczenia klubu zostaną skierowane właśnie na nich.