Amadeo Carboni o sytuacji Nietoperzy
- Kolejna klubowa legenda analizuje sytuację Valencii, wskazując na możliwe przyczyny oraz rozwiązania trwającej złej passy zespołu.
Amadeo Carboni wskazał „politykę transferową Valencii CF” jako główną przyczynę problemów, z jakimi boryka się klub. W programie Grada 2030 na kanale A Punt wyjaśnił, że rozwój rozgrywek sprawia, iż są one coraz bardziej wymagające, a indywidualna jakość zawodników ma ogromne znaczenie: „Liga staje się coraz trudniejsza. Drużyny, które pozyskują kluczowych piłkarzy, zyskują przewagę. Znając filozofię transferową klubu, nie jest to łatwe dla Pipo”.
„Il Capitano”, jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy w historii Mestalla, bez wahania odniósł się do stadionu, kibiców i swoich emocji w związku z obecną sytuacją. „To bardzo boli. Stadion jest zawsze pełen, a niestety drużynie czegoś brakuje. Nie widzę zespołu na poziomie, na jaki zasługują zarówno stadion, jak i kibice” – wyznał.
Valencia nie pokazuje wystarczającego zaangażowania, a momentami wydaje się, że ich postawa jest niewystarczająca. Carboni wziął w obronę Pipo, podkreślając, że „wie, jak dobrze zarządzać sytuacją”. Jako radę zaznaczył, że „jednym z mocnych punktów zespołu jest jego kolektyw. Należy nawiązać do tego, co udało się w zeszłym roku – sprawić, aby zawodnicy pomagali sobie nawzajem”.
Zespół Barajy nadal okupuje strefę spadkową po 8. kolejce, a widmo możliwego spadku staje się coraz bardziej realne. Były piłkarz pozostał jednak „optymistą”, zauważając, że „dziewięć meczów to jeszcze nie koniec świata”. Z drugiej strony ostrzegł, że „patrząc na obecną sytuację… możemy cierpieć przez cały rok”.