Amallah: „Kiedy tu przybyłem, wiedziałem, że nie popełniłem błędu”.

  • Marokański pomocnik podsumowuje swoje pierwsze dni w klubie na łamach VCF Media po zwycięstwie nad stołecznym klubem.

Selim Amallah zdążył już zadebiutować w barwach Valencii CF przeciwko Deportivo Alavés, po dołączeniu do Valencii CF pod koniec letniego okienka transferowego. Teraz marokański pomocnik podsumowuje swoje pierwsze dni w klubie na łamach VCF Media po zwycięstwie nad stołecznym klubem.

Valencia CF

Valencia CF to historyczny klub. Odkąd wiedziałem, że są mną zainteresowani, nie wahałem się ani chwili. Kiedy byłem dzieckiem, oglądałem niektóre mecze Valencia CF z tymi wspaniałymi zawodnikami, których mieli. Kiedy tu przyjechałem, wiedziałem, że miałem rację. To najbardziej profesjonalny klub, w jakim kiedykolwiek byłem i to jest to, czego potrzebowałem. Grupa, trener… to ludzie, którzy kochają futbol, a ja lubię grać w piłkę. Trener chce, abyśmy zaczynali od tyłu i grali piłką, a ten styl mi odpowiada, więc jestem bardzo dumny, że tu jestem„.

Pierwsze dni w Valencia CF

Idzie mi bardzo dobrze. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego startu w klubie. Cały zespół przyjął mnie bardzo dobrze. Trener, zawodnicy… Czuję się tutaj dobrze i mam nadzieję, że będę mógł wiele wnieść do zespołu„.

Mecz z Atlético Madryt

To było bardzo ważne zwycięstwo. Przyjechaliśmy po dwóch porażkach z rzędu i musieliśmy pokazać się z dobrej strony i wygrać mecz. Możemy być dumni, podobnie jak kibice, którzy dali nam ogromne wsparcie„.

Drużyna

Mamy dobrą, zjednoczoną i kompletną grupę. Niektórzy z nas przybyli dopiero niedawno i będziemy potrzebować trochę czasu na adaptację, ale patrząc na to, jak przebiegają treningi, zrobimy to szybko i automatycznie„.

Kondycja fizyczna

Czuję się bardzo dobrze. Chyba nigdy w mojej karierze nie czułem się tak dobrze. Dobrze się przygotowałem. W pierwszym meczu z Marokiem zagrałem siedemdziesiąt minut. Jestem gotowy do gry, kiedy trener zdecyduje i akceptuję wszystko, co zaproponuje.”

Mestalla

To bardzo miłe uczucie. To niesamowity stadion, z wieloma fanami wspierającymi klub i to widać. Możliwość gry na tym stadionie przed tymi fanami to zawsze przyjemność. To dla nas plus. Mam nadzieję, że w tym sezonie damy im tyle szczęścia, ile daliśmy im w meczu z Atlético„.

Walencja jako miasto

Wiem, że to miasto, które kocha piłkę nożną. Kiedy byłem w Valladolid i wiedzieli, że przychodzę do Walencji, powiedzieli mi, że kibice tutaj są pasjonatami drużyny. Kiedy tu przyjeżdżałem, wiedziałem już, że za klubem będzie stać wielu fanów, ale prawda jest taka, że nie spodziewałem się tak wiele„.

Trzęsienie ziemi w Maroku

To trudna sytuacja dla Maroka. Zwykle myślisz, że takie rzeczy przytrafiają się innym, ale nie tobie. Kiedy dzieje się to w twoim kraju, czujesz smutek. My, piłkarze, byliśmy tam w tym czasie. Przede wszystkim jesteś smutny z powodu rodzin, które straciły bliskich. Jesteśmy całym sercem z nimi, ze wszystkimi Marokańczykami, niezależnie od tego, czy są w Maroku, czy na całym świecie. Staramy się pomagać sobie nawzajem najlepiej jak potrafimy i mam nadzieję, że poszkodowani mają się dobrze.”