Co się dzieje z André Almeidą?

  • Portugalski pomocnik znów pozostał na ławce w meczu z Barçą i w tym sezonie uzbierał zaledwie 24 minuty gry.
  • Latem był blisko odejścia i jeśli jego sytuacja się nie zmieni, zimą ponownie może znaleźć się na liście transferowej.

Brak minut i spadek znaczenia

Coś ewidentnie dzieje się z André Almeidą – pytanie tylko: co dokładnie? Piłkarz w niedzielę na stadionie Johan Cruyff nie zagrał ani minuty, co oznacza już trzeci kolejny mecz spędzony w całości na ławce. W debiucie ligowym przeciwko Realowi Sociedad również nie wyszedł w pierwszym składzie, choć zaliczył 24 minuty po wejściu z ławki – i to jedyne do tej pory, jakie uzbierał w tym sezonie.

Jego spadek znaczenia jest jeszcze bardziej uderzający, jeśli przypomnieć, że latem był jednym z kandydatów do odejścia. Jak informował Superdeporte, Almeida został wystawiony na sprzedaż, a jego przyszłość w klubie wisiała na włosku. Trabzonspor był bliski sprowadzenia go, ale zabrakło porozumienia finansowego. Klub nigdy nie traktował jego przedłużenia jako priorytetu, a sam zawodnik i jego otoczenie również rozważali, że rozstanie może być najlepszym rozwiązaniem.

Zmiana hierarchii

Okno transferowe dobiegło jednak końca, a Almeida pozostał w kadrze, choć jego rola wyraźnie spadła w porównaniu z poprzednim sezonem. Co prawda zmagał się chwilami z drobnymi problemami zdrowotnymi – o czym mówił Corberán – ale tak naprawdę z tego powodu opuścił jedynie spotkanie z Getafe (3:0). W meczach z Osasuną (2. kolejka) i Barceloną (4. kolejka) siedział na ławce, a trener i tak nie dał mu żadnych minut. Sam szkoleniowiec przed starciem z Barçą zapewniał, że Almeida trenował „z grupą” i że „wszyscy są gotowi do gry”.

Nowi wyżej w hierarchii

Zmiana statusu Almeidy jest widoczna również w rotacji:

  • Baptiste Santamaría ma już dwie wyjściowe jedenastki, mimo że nie jest dokładnie tym samym profilem,
  • Ugrinic, który bardziej przypomina Almeidę stylem, wystąpił więcej razy i zyskał rolę rezerwowego, którego Corberán ceni wyżej jako zmiennika do wejścia z ławki.

Na pozycji mediapunty, gdzie Almeida również mógłby grać, wybierani są Diego López i Dani Raba – choć ten drugi w ostatnim meczu także nie wszedł.

Zimowa operacja wyjścia?

Skoro Almeida był blisko odejścia już latem, wszystko wskazuje na to, że zimowe okienko transferowe (styczeń) ponownie pojawi się na liście kandydatów do sprzedaży. Jego sytuacja ani trochę się nie zmieniła, a widok na poprawę jest mizerny. Obie strony mogą więc poszukać rozwiązania poza Valencią.

Klub liczy jednak na to, że odzyska sporą część zainwestowanych pieniędzy – za Portugalczyka zapłacono bowiem około 8 milionów euro.

Thierry – jasny punkt

Jedyną pozytywną wiadomością w tragiczną noc w Barcelonie był powrót Thierry’ego Rendalla. Portugalczyk wrócił do gry po 322 dniach przerwy. Prawy obrońca, w pełni wyleczony z zerwania więzadła krzyżowego, pojawił się na murawie przeciwko Barcelonie w Estadi Johan Cruyff, rozpoczynając planowaną, stopniową ścieżkę powrotu do pełnej rywalizacji.