Corona: Valencia stawia sobie za cel utrzymanie w lidze

  • Dyrektor sportowy nie ma odpowiedzi na pytanie, dlaczego Lim przestał inwestować i zrezygnował z zaangażowania w klub.

Po zamknięciu okienka transferowego Valencia CF miała wiele do wyjaśnienia. Po lecie, w którym takie kluby jak Elche, Zaragoza czy Deportivo de la Coruña zainwestowały więcej niż oni, fakty mówią same za siebie, ale mimo to dyrektor sportowy, Miguel Ángel Corona, wyszedł naprzeciw mediom. Było wiele do omówienia, ale tak naprawdę niewiele miało się zmienić w porównaniu do zeszłego roku.

Ponieważ Valencia, podobnie jak 365 dni temu, ponownie będzie walczyć o utrzymanie. Jest to rzeczywistość, którą już teraz pokazuje tabela (zajmują ostatnie miejsce), ale która wypływa z samego klubu: „Nie ukrywamy się, powtarzając słowa prezesa z poprzedniego sezonu, a zwłaszcza w kontekście tego, jak rozpoczęliśmy ten sezon. Zamierzamy zdobyć 45 punktów, chcemy jak najszybciej zapewnić sobie pozostanie w Primera División. Cel jest wyznaczony przez rzeczywistość klubu” – wyjaśnił Corona.

Wszystko to po bardzo trudnym okienku transferowym, z którego Corona jest „zadowolony” ze względu na utrzymanie trzonu drużyny: „Uważam, że to było pozytywne okienko, oceniamy je na podstawie celów, które sobie postawiliśmy na początku. Mieliśmy jedno założenie i kryterium, które chcieliśmy zrealizować – utrzymać grupę, serce zespołu. Utrzymaliśmy graczy, którzy grali najwięcej. 14 zawodników, którzy mieli najwięcej minut w zeszłym sezonie, wciąż jest z nami. Następnie wzmocniliśmy pewne pozycje: lewe skrzydło, poprawiliśmy atak i bramkę. Dodatkowo zarobiliśmy pieniądze, co było nam potrzebne” – stwierdził.

Z zewnątrz wydaje się, że klub działa w sposób chaotyczny, pod wpływem decyzji z Singapuru. Corona wyjaśnił w rozmowie w listopadzie, że po sprzedaży za 25 mln euro i wydaniu 11 mln euro w 2023 roku liczył na to, że taka tendencja się utrzyma. Jednak tego lata klub sprzedał za 30 mln euro i wydał tylko 1,5 mln euro. Co się zmieniło? Nie było jasnej odpowiedzi, bo osoba, która powinna jej udzielić (Peter Lim), nie była obecna.

Nie udało się. Jest publicznie i jasno powiedziane przez naszą prezes, że stabilizacja klubu nie miała nastąpić w jednym sezonie. Co więcej, mimo że w poprzednim sezonie zajęliśmy dziewiąte miejsce, to nie tylko nie zarobimy więcej, ale wręcz mniej. Czasami po prostu się nie da. Dlaczego tak się stało? My stosujemy się do wytycznych, nie do mnie należy pytanie, dlaczego tak, a nie inaczej, tylko do Rady Nadzorczej” – stwierdził dyrektor sportowy.

Skupiając się na konkretnych nazwiskach, Miguel Ángel wypowiedział się na kilka tematów. Po pierwsze, uważa, że „mamy najlepszego bramkarza w LaLiga„; Następnie stwierdził, że Javi Guerra „nie był jednym z zawodników z największą liczbą minut w zeszłym sezonie, a trzon zespołu tworzyli Mamardashvili, Mosquera, Pepelu i Hugo Duro„; Na koniec skomentował przypadek 'Cenka’: „Jego obecna sytuacja jest uwarunkowana potencjałem Yarka i Mosquery oraz rozwojem Tárregi, który zdał dwa egzaminy mistrzowskie przeciwko Athletic i Barçie„.

0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Będę wdzięczny za komentarze.x