David Otorbi wraca do miejsca swojego najszczęśliwszego momentu
- W styczniu 2024 roku wychowanek Valencii zadebiutował w pierwszym zespole właśnie w Pucharze Króla przeciwko Cartagenie.
- Teraz może ponownie wyjść w podstawowym składzie – z tą różnicą, że minęły dwa lata, a on sam coraz mocniej walczy o większą rolę w drużynie.
Debiut, którego się nie zapomina
Prawie dwa lata temu miał miejsce najszczęśliwszy moment dotychczasowej kariery Davida Otorbiego. Skrzydłowy Valencii otrzymał możliwość debiutu w pierwszej drużynie podczas meczu Pucharu Króla na stadionie, do którego wróci w najbliższy czwartek — Estadio Cartagonova.
Młody zawodnik cieszy się dużym uznaniem Carlosa Corberána, który regularnie włącza go w treningi z pierwszym zespołem i powołuje na mecze. Jak dotąd, Otorbi otrzymał jednak minuty wyłącznie w rozgrywkach pucharowych.
Walka o większą rolę
W starciu z Cartageną może ponownie dostać szansę, lecz tym razem — w przeciwieństwie do wydarzeń sprzed dwóch sezonów — z realnymi opcjami na wykorzystanie jej do wywalczenia sobie większego znaczenia w pierwszym zespole na przestrzeni obecnych rozgrywek.
Zawodnik był jednym z największych „ostrzy” w ataku najlepszego od lat Juvenilu A Valencii, który dotarł do finału Copa de Campeones. Teraz chce zrobić kolejny krok i powalczyć o miejsce możliwie najbliżej futbolowej elity.
Najmłodszy w historii klubu
2 stycznia 2024 roku, w Cartagenie, Otorbi stał się najmłodszym piłkarzem w historii Valencii CF, który zadebiutował w oficjalnym meczu pierwszego zespołu — miał wówczas 16 lat, 2 miesiące i 19 dni. Rekord ten wciąż jest nienaruszony i trudno wyobrazić sobie, by został szybko pobity.
Potencjał, który wciąż rośnie
Piłkarz wyróżnia się mocą w biegu, dynamiką i zdolnością do pojedynków jeden na jeden. Już w tamtym historycznym meczu pokazał przebłyski dużego potencjału, choć jego rozwój wymaga procesu dojrzewania, m.in. w obszarze podejmowania właściwych decyzji.