Elche prosi o wypożyczenie Marcosa André, ale Valencia żąda transferu

  • Drużyna z Franjiverde oferuje wypożyczenie z opcją wykupu w przypadku awansu, ale drużyna z Mestalla chce spieniężyć zawodnika, aby zmniejszyć swój budżet płacowy.

Elche wciąż czeka na znalezienie pożądanego profilu na rynku transferowym, aby wzmocnić swój atak. Na stole kierownictwa sportowego znajduje się wiele nazwisk, choć na chwilę obecną nie udało się jeszcze sfinalizować żadnej operacji. Wiele drużyn Primera División poszukuje „9”, a gdy już się zdecydują, efekt domina zacznie poruszać pozostałymi zawodnikami. W tym gronie znajduje się Valencia i jej napastnik Marcos André, który uzależniony jest od tego, czy jego odejście zostanie sfinalizowane.

Elche zwróciło się do Valencii z prośbą o wypożyczenie Marcosa André, choć klub z Mestalla rozważa na razie jedynie opcję transferu definitywnego, który wyniósłby blisko trzy miliony euro. Peter Lim wstrzymał wypożyczenie napastnika do Realu Valladolid, a nawet odrzucił kwotę dwóch milionów euro oferowaną przez Alavés za jego transfer. Dla przypomnienia dwa lata temu Valencia zapłaciła za Marcosa 8,5 miliona euro, gdy trenerem Nietoperzy był José Bordalás, a Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem należał do Realu Valladolid.

Obecnie Valencia skupia się na sprowadzeniu Rafy Mira z Sevilli, za którego klub z Andaluzji żąda 5,2 mln euro w zamian za jego wypożyczenie, czego Valencia nie jest skłonna zapłacić. W różnych kręgach wymieniano także nazwisko Lucasa Boyé, co jest obecnie opcją niewykonalną, wiedząc, że Elche nie pozwoli mu odejść za mniej niż dziesięć milionów euro.

Marcos André to 26-letni typowa dziewiątka, którego statystyka na boiskach Primera División jest co by nie mówić bardzo dyskretna w ciągu ostatnich dwóch sezonów, z 46 rozegranymi meczami (tylko jedenaście jako starter) i zdobyciem tylko dwóch bramek. Jego najlepszy sezon miał miejsce w drugiej lidze, w sezonie 19/20, kiedy to strzelił 12 goli w 38 meczach.