Javier Solís i Miguel Corona udali się na spotkanie z właścicielem

  • Zarząd Valencii udał się do Singapuru, aby spotkać się twarzą w twarz z Limem w sprawie pomocy po DANA.
  • Już jest zielone światło na transfery.

Zarząd Valencii, z Javierem Solísem i Miguelem Ángelem Coroną na czele, udał się do Singapuru na spotkanie z Peterem Limem. Spotkanie było planowane od tygodni, jednak w związku z katastrofalnymi skutkami DANA nabrało „nadzwyczajnego” charakteru, a temat ten zdominował dużą część rozmów, w których tym razem osobiście uczestniczył Peter Lim, a nie tylko jego syn Kiat (który również był obecny).

Podczas spotkania szczegółowo przedstawiono głównemu akcjonariuszowi sytuację w Walencji, skutki, jakie poniosło miasto oraz zniszczenia, jakie dotknęły niezliczone gminy. Zaproponowano różne opcje pomocy dla miasta: od wsparcia finansowego, przez naprawę obiektów, po inne formy działań. Lim i jego najbliższe otoczenie analizują teraz, którą z zaproponowanych form wsparcia wybrać.

Nie można zapomnieć, że na stadionie Mestalla zebrano milion kilogramów żywności, piłkarze pomagali (w tym odwiedzali poszkodowane miejscowości), a zarząd, od dyrektorów po ostatniego pracownika, również włączył się w pomoc… Jednak w regionie panowało poczucie, że Valencia jako klub wprawdzie pomogła, ale Lim sam odsunął się od sytuacji. Rzeczywistość jest jednak taka, że Peter Lim już rozważa, w jaki sposób pomóc miastu i dotkniętym obszarom.

Walencja będzie przez długi czas zmagać się z dramatem i pomoc jest potrzebna teraz, jak również będzie potrzebna w miarę upływu tygodni, gdy rozpoczną się prace odbudowy. Pierwsza fala solidarności była ogromna, ale z czasem naturalnie zacznie maleć, dlatego analizowane są najbardziej skuteczne sposoby długotrwałego wsparcia.

“Zgoda” na transfer po kontuzji Thierry’ego
W przeciwieństwie do wcześniejszych sytuacji, tym razem Miguel Ángel Corona, dyrektor sportowy klubu, udał się do Azji. Tam przeanalizowano profile zawodników, których klub zamierza pozyskać podczas najbliższego zimowego okna transferowego, gdyż Valencia planuje wzmocnienia, mając na uwadze swoją pozycję w tabeli, co wcześniej zapowiadali dziennikarze Relevo. Lim wyraził zgodę na transfery po kontuzji Thierry’ego.

Rubén Baraja był świadomy tego wyjazdu, a Lim przekazał dyrektorom pełne zaufanie do trenera. Jeszcze przed podróżą poproszono Baraję o opinię na temat rynku transferowego, aby przedstawić ją Peterowi Limowi.

Poza omówieniem tych kwestii, dokończono także ustalanie umowy z Goldman Sachs, której spotkanie od dawna było zaplanowane. Jak zwykle Lim przekazał wiadomość, że klub nie jest na sprzedaż, a model zarządzania ma być kontynuowany przez najbliższe dwa lata.