Julen Agirrezabala oficjalnie Nietoperzem
- Po kilku tygodniach negocjacji z Athletic Club, baskijski golkiper zostaje oficjalnie drugim wzmocnieniem zespołu Carlosa Corberána.
Julen Agirrezabala jest już oficjalnie piłkarzem Valencii CF. Po długich rozmowach z Athletic Club bramkarz z Gipuzkoi został drugim letnim wzmocnieniem drużyny prowadzonej przez Carlosa Corberána. Szkoleniowiec Valencii chciał bramkarza idealnie dopasowanego do swojego stylu gry, który zastąpiłby Giorgiego Mamardashvilego. Wskazał Agirrezabalę jako swoją pierwszą opcję i sam skontaktował się z zawodnikiem.
Operację udało się sfinalizować dopiero po intensywnych negocjacjach w ostatnich dniach, dotyczących m.in. kosztu wypożyczenia, opcji wykupu i ewentualnej klauzuli odkupu ze strony Athleticu.
Szczegóły umowy
Agirrezabala został wypożyczony na sezon 2025/26 z opcją wykupu po jego zakończeniu. Valencia zapłaci około miliona euro za wypożyczenie, a kwota wykupu wyniesie ponad 10 milionów euro. Na korzyść Valencii przemawia fakt, że Athletic nie zastrzegł sobie prawa odkupu, co było jednym z punktów spornych w trakcie rozmów.
W oficjalnym komunikacie Athletic Club doprecyzował, że wypożyczenie zawiera również zmienne bonusy za osiągnięcia sportowe oraz kary finansowe za brak występów zawodnika.
Zawodnik przeszedł badania medyczne w piątek w ośrodku w Paternie i jeszcze tego samego dnia rozpoczął treningi pod okiem Corberána.
Kulisy transferu
W trakcie rozmów Athletic twardo negocjował – tak bardzo, że zmusił zawodnika do udziału w pierwszym treningu zespołu w Lezama w środę i czwartkowy poranek. Dopiero w czwartek po południu Agirrezabala otrzymał zgodę na podróż do Walencji, gdzie dotarł w nocy.
Athletic zabezpieczył się na odejście Agirrezabali, ściągając Padillę z meksykańskiego Pumas. Choć klub z Bilbao wystąpi w Lidze Mistrzów, bramka należy tam do Unai Simóna, co znacząco ograniczyłoby szanse Julena na grę.
Właśnie brak perspektyw regularnych występów w Athleticu, w połączeniu z pewnością, że Corberán na niego stawia, sprawiły, że Agirrezabala zdecydował się na Valencię — mimo że inne kluby, jak Celta, również były zainteresowane, oferując grę w europejskich pucharach.
Obecna sytuacja w bramce Valencii
Obecnie Valencia dysponuje dwoma bramkarzami pierwszego zespołu, ale musi jeszcze rozstrzygnąć przyszłość Dimitrievskiego. Macedoński golkiper wie, że nie znajduje się w planach Corberána, i będzie musiał zdecydować, czy chce zostać jako zmiennik, czy poszuka nowego klubu. W przypadku jego odejścia i pojawienia się oferty transferowej, Valencia będzie zmuszona ponownie wejść na rynek po nowego bramkarza.
Oby się sprawdził 😉
Po co my negocjujemy te opcje wykupy, skoro wiadomo że z nich nie skorzystamy… bo maksymalnie możemy wydać na piłkarza 100 zł…