Mallorca — Valencia: przerwać niebezpieczną passę
- Valencia jedzie do Palmy, by na nowo odkryć swoje dobre wrażenia z początku ligi i przeciąć niebezpieczną passę, gdzie drużyna zdobyła 1 punkt z 9 możliwych.
“Jesteśmy u celu, nie możemy być w ciągłym amoku… Gdybyśmy mieli cztery punkty, co byśmy zrobili, popełnilibyśmy samobójstwo?“, zapytał Rubén Baraja w pokoju prasowym uspokajając dziennikarzy. Trener nie chce “dramatów”, ponieważ Valencia jest w środku tabeli i mając pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Pipo nie zamierza dramatyzować. Nie chce też pośpiechu. To, czego pragnie, to konieczność, a konieczność to pokazanie się z dobrej strony przeciwko Mallorce Javiera Aguirre. Drużyna Nietoperzy jedzie do Palmy, aby odzyskać dobre samopoczucie z początku ligi i przeciąć niebezpieczną passę jednego punktu z ostatnich dziewięciu.
Celem jest odzyskanie tożsamości zespołu, poprawa wizerunku po ostatniej porażce na Benito Villamarín i walka od pierwszej do ostatniej minuty o zwycięstwo. Coś, czego nie udało się osiągnąć od czasu pokonania Atlético de Madrid 3:0 16 września na Mestalla. Wizyta na Son Moix jest idealną okazją dla młodej drużyny Pipo, by podnieść głowy, ponownie się uśmiechnąć i budować pewność siebie przez resztę sezonu. Skazana na cierpienie pod wodzą Petera Lima Valencia będzie jej bowiem bardzo potrzebować.
Pierwszy mecz sezonu rozegrany w środku tygodnia zebrał swoje żniwo. Rozegranie trzech spotkań w ciągu siedmiu dni było dla drużyny z Mestalla nie lada wyzwaniem. Brak głębi w składzie zebrał swoje żniwo. Od remisu z Almerią do dwóch kolejnych porażek z Realem Sociedad i Betisem. Tydzień później drużyna staje przed nowym dniem ligowym świeższa w nogach, a także w głowie.
Baraja położył w tym tygodniu duży nacisk na konieczność wyjścia na boisko od samego początku i uniknięcia błędów koncentracji, które skazały drużynę na Villamarín. “Nie byliśmy na takim poziomie wymagań, na jakim musimy być. Albo damy z siebie 200% w każdym meczu, bez względu na to, kto w nim zagra, albo nie mamy szans“, powiedział. Dla sztabu trenerskiego ważne jest, aby odzyskać porządek, intensywność i bezpieczeństwo defensywne z pierwszych kilku dni. Zwłaszcza w stałych fragmentach. Między innymi dlatego, że z przodu wystąpi Vedat Muriqi. Kosowski napastnik strzelał bramki w czterech kolejnych meczach i jest największym zagrożeniem zespołu Mallorki.
Problem Barajy polega na tym, że jest poważnie osłabiony utratą czterech obrońców. Drużyna stanie przed pierwszym testem w obronie bez kontuzjowanego Mouctara Diakhaby’ego. Rozwiązaniem jest duet Gabriel Paulista-Mosquera w środku obrony. Wątpliwości pojawiają się również na zewnętrznej stronie obrony. Bez José Luisa Gayi i Jesúsa Vázqueza, Baraja polega na swoich dwóch prawych obrońcach w składzie. Problem w tym, że obaj byli kontuzjowani przez ostatnie tygodnie. Thierry Rendall będzie grał na prawej stronie, a Dimitri Foulquier na lewej. Jeśli nie będą w 100% sprawni, trener będzie zmuszony powtórzyć ustawienie z Cenkiem, który jak na razie jest najgorszym obrońcą w zespole Valencii.
Przeciwko Aguirre
Mallorca jeszcze nie wygrała na Son Moix w obecnym sezonie. Obecnie jest po dwóch remisach z Barceloną u siebie i Rayo na wyjeździe i potrzebuje punktów, aby oddalić się od strefy spadkowej. Aguirre zmienił swój system z pięcioma obrońcami w Vallecas (grał z czterema) i zdecydował się na wzmocniony atak z Abdónem Pratsem i Muriqim, strzelcami 8 bramek. Meksykański trener myśli o powtórzeniu formacji 4-4-2 w wyjściowej jedenastce, która jest uwarunkowana kontuzjami dwóch obrońców Pablo Maffeo i Antonio Raillo.
Prawdopodobne składy:

Dzisiaj 3pkt, pachnie wygraną 💪