Marcelino o kryzysie w Valencii: „To smutne, ale właściciel klubu chce, by tak było”

  • Trener Villarrealu po zwycięstwie na Mestalli nie ukrywał radości z gry swojego zespołu, ale też głębokiego rozczarowania sytuacją Valencii CF, klubu, który sam prowadził w latach największych sukcesów ostatniej dekady.
  • Marcelino García Toral nie gryzł się w język — otwarcie wskazał Meriton Holdings jako głównego winowajcę i stwierdził, że to, co dzieje się z Valencią, jest brakiem szacunku wobec klubu i jego kibiców.

Ocena meczu

„Pierwsza połowa była dość wyrównana, ale dobrze ją przeanalizowaliśmy. Valencia miała moment, w którym mocno nacisnęła, jednak my mieliśmy spotkanie pod kontrolą. Akcja, po której sędzia podyktował rzut karny, okazała się kluczowa.
Nie rozpoczęliśmy najlepiej drugiej połowy, Valencia zepchnęła nas w pole karne, ale potrafiliśmy świetnie zareagować. Po golu na 0:2 byliśmy wyraźnie lepsi, stworzyliśmy kilka sytuacji, by jeszcze podwyższyć wynik. Grać na Mestalla to zawsze ogromne wyzwanie, szczególnie dla Villarreal. Statystyki mówią same za siebie.”

O sytuacji Valencii CF

Czuję się tutaj bardzo kochany i jestem za to wdzięczny. Ale to, co dzieje się z Valencią, jest po prostu smutne. Właściciel klubu chce, by tak było.
To ogromny brak szacunku wobec Valencii jako instytucji i wobec jej kibiców. Przeżyłem tu wspaniałe chwile i wiem, że ta publiczność nie zasługuje na taki los. To musi być przykre dla wszystkich. Piłkarze nie są winni tej sytuacji. Muszą po prostu iść dalej i walczyć.”

Kontrola nad meczem

Mieliśmy pełną kontrolę nad spotkaniem. Docieraliśmy w okolice pola karnego z przewagą liczebną, choć zabrakło nam czasem głębi i lepszych decyzji.
Pierwsza połowa dała nam przewagę, którą wykorzystaliśmy, a w drugiej połowie byliśmy wystarczająco dobrzy, by zasłużenie wygrać. Gdybyśmy byli bardziej precyzyjni, wynik mógł być jeszcze wyższy — mieliśmy ku temu wiele okazji.

Rada dla Carlosa Corberána

Nie jestem od tego, by dawać rady. Uważam, że to dobry trener, który ma swój styl i tożsamość, a to najważniejsze. Valencia ma potencjał, ma argumenty.
To dopiero początek sezonu, więc jestem pewien, że znajdą właściwą drogę. W tej lidze każdy mecz jest bardzo wyrównany, a futbol nie pozwala na chwilę nieuwagi — trzeba być skupionym aż do ostatniego gwizdka.”

Klub, który sprzedaje… i inwestuje

Zespół walczy na wszystkich frontach. W Lidze Mistrzów mierzymy się z wielkimi rywalami, gdzie każdy błąd kosztuje więcej, ale w lidze spisujemy się bardzo dobrze. To nasz główny cel.
Liga Mistrzów potrafi rozproszyć, ale nas to nie dotyczy. Mamy 20 punktów z 30 możliwych, grając już z czterema uczestnikami Champions League.
Jestem dumny i bardzo zadowolony z mojej drużyny – mamy charakter, nastawienie i potencjał, który wciąż możemy rozwijać.”

O Gerardzie Moreno

Gerard stopniowo wraca do rywalizacji. Najważniejsze jest, by nie przerywał tego procesu. Nie możemy oczekiwać, że od razu wróci do poziomu sprzed kontuzji, ale jego postawa jest wzorowa.
Z czasem odzyska formę i da nam wiele, bo to zawodnik, który cierpiał przez długie urazy, a to w futbolu najtrudniejsze. Mamy nadzieję, że tym razem jego zdrowie dopisze przez cały sezon.”

0 0 głosy
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
staste77
staste77
20 dni temu

Nie zgodzę się z jego opinią, że mieli kontrolę nad meczem.
Nie mieliśmy w tym dniu szczęścia bo przy jego odrobinie mogłoby się potoczyć inaczej.
A oni fuksem dostali tego karnego i oczywiście potem potoczyło się to do dołu bo słabiutko u nas z psychiką 🙁