Mestalla wystawi na próbę dwa zespoły o przeciwnych dynamikach

  • Derby regionalne pomiędzy Valencią a Villarrealem, poprzedzające przerwę reprezentacyjną, są kluczowe dla przyszłości obu drużyn. Podczas gdy jedni szukają swoich pierwszych punktów w rozgrywkach, drudzy zajmują drugie miejsce w tabeli.

Valencia CF i Villarreal przystępują do derbów regionalnych w zupełnie odmiennych formach. Podczas gdy drużyna Baraji ma 0 punktów na 9 możliwych, zespół Marcelino zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 7 punktów. Valencia musi zdobyć punkty, jeśli chce udać się na przerwę reprezentacyjną z odrobiną spokoju. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. „Żółta Łódź Podwodna” może, w zależności od wyniku Barcelony, zakończyć dzień na szczycie tabeli, jeśli uda się jej wygrać.

Z dorobkiem 8 goli w 3 meczach i będąc najbardziej bramkostrzelnym zespołem w rozgrywkach, drużyna z „La Cerámica” wyróżnia się ofensywnym stylem gry oraz niebezpieczeństwem, jakie stwarzają bardzo dynamiczni i różnorodni zawodnicy. W rzeczywistości Rubén Baraja na konferencji prasowej przed meczem określił swojego rywala jako zespół z „dużą siłą ofensywną, bardzo szybkimi kontratakami, wielkim potencjałem i zdolnością do łatwego zdobywania bramek”. Drużyna „Pipo” będzie musiała zadbać o aspekt defensywny bardziej niż kiedykolwiek, jeśli chce powstrzymać ofensywną moc przeciwnika. Biorąc pod uwagę niewiele okazji, jakie stwarza drużyna z Walencji, musi „starać się być skuteczną w obronie, zamknąć dostęp do bramki, aby utrzymać się w grze”, dodał trener.

Brak Gerarda Moreno
Jednym z zawodników, którzy nie będą mogli wziąć udziału w ofensywie, jest Gerard Moreno, który opuszcza derby z powodu „naciągnięcia mięśnia dwugłowego uda”, jak potwierdził jego trener. Lewonożny napastnik jest kluczową postacią w ataku „żółto-błękitnych”, pełniąc rolę łącznika między linią pomocy a atakiem, wyróżniając się dużą kreatywnością. Mimo nieobecności Gerarda, 60 milionów euro zainwestowane w tym okienku transferowym powinno wystarczyć, aby zapewnić alternatywy dla Marcelino, który stwierdził stanowczo: „Nie chcę wymówek. Mamy szeroką i mocną kadrę, a z kimkolwiek wyjdziemy, idziemy po zwycięstwo nad Valencią”.

Baraja z problemami w ataku
W zupełnie odwrotnej sytuacji znajduje się Valencia CF, która dysponuje minimalną kadrą i praktycznie żadną skutecznością w ofensywie. Drużyna prowadzona przez Baraję ma trudności z tworzeniem groźnych sytuacji pod bramką rywala, będąc bardzo przewidywalną w swoich akcjach z piłką. Wyniki są jednoznaczne, ale statystyki mówią jeszcze więcej. W okresie przygotowawczym zespół cierpiał na brak skuteczności strzeleckiej, co powróciło w pierwszych meczach ligowych. Uczucie całkowitej bezradności, które towarzyszyło im w Vigo, powtórzyło się na San Mamés, gdzie w ciągu 90 minut nie oddali ani jednego strzału na bramkę.

Zespół pilnie potrzebuje zmiany, a trener Valencii nie wykluczył zastosowania formacji 4-3-3, co pozwoliłoby na wykorzystanie wszechstronności, jaką wnosi Almeida. „Andre to zawodnik, który daje możliwość gry z 'dziesiątką’, gry z jednym napastnikiem lub dwoma napastnikami. Posiadanie wszechstronności w składzie jest pozytywne”, wyjaśnił „Pipo”.

Czynnik Mestalla
„Czynnik Mestalla” ma być decydujący. Ostatnie zwycięstwo Villarreal na Mestalla miało miejsce w sezonie 17/18, gdy Marcelino był trenerem gospodarzy. Valencia CF miała trudności w meczach wyjazdowych do Vigo i Bilbao, gdzie brakowało jej tego, co wydaje się być największą nadzieją w tym sezonie: Mestalli. Trener nie zawahał się potwierdzić, że „Mestalla jest decydująca. Ostatnio, kiedy byłem w Bilbao, ludzie byli bardzo zaangażowani, wspierali swój zespół, a stadion wywierał presję”.

Potwierdzone nieobecności
Po stronie Valencia CF, oprócz Gayà, Diakhaby, Jaume i Fran Pérez, największą niewiadomą pozostaje Sergi Canós. Baraja przyznał, że powrót skrzydłowego jest bliski i może nastąpić już w meczu z Villarreal, biorąc pod uwagę dobre samopoczucie zawodnika.
Z kolei po stronie Villarreal, Gerard Moreno dołącza do listy nieobecnych, wśród których są również Baena, Eric Bailly, Nicolas Pépé oraz już wcześniej kontuzjowani Foyth, Pedraza i Denis Suárez. Mistrz Europy zmaga się z przeciążeniem mięśniowym z powodu dużej liczby minut rozegranych w ostatnich miesiącach, po występach w Euro i Igrzyskach Olimpijskich, dlatego teraz odpocznie.

0 0 głosy
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
Cichyjoe
Cichyjoe
14 dni temu

Marcelinio per siempre, ale nie dzisiaj, nie w tym meczu. Valencia musi wygrać. Amunt!