Mosquera czeka na finalizację transferu

  • Młody Hiszpan oczekuje na zakończenie formalności, by móc dołączyć do reszty drużyny w azjatyckiej trasie Arsenalu.

„Sprawa Mosquery” wchodzi w decydującą fazę. Po tygodniu spędzonym w Londynie, podczas którego przeszedł szczegółowe testy medyczne i odbył oficjalne spotkania z przedstawicielami Arsenalu, finalne ogłoszenie transferu jest kwestią godzin. Młody wychowanek Valencii CF, który dołączy do wicemistrza Premier League, czeka już tylko na zakończenie formalności administracyjnych, aby zostać zaprezentowanym jako nowy zawodnik „The Gunners”.

W Londynie Mosquera będzie musiał rywalizować o miejsce w składzie z jedną z najlepszych par stoperów w Europie – Gabrielem Magalhãesem i Williamem Salibą. Jednak liczba rozgrywek, w których bierze udział Arsenal, otwiera mu szansę na regularne występy. Pierwszym krokiem, by przekonać Mikela Artetę, będzie udana pretemporada.

Następnym etapem przygotowań londyńskiego zespołu jest azjatycka trasa, której pierwszym przystankiem będzie Singapur – kraj, z którego pochodzi główny udziałowiec Valencii CF, Peter Lim. To właśnie jego projekt w ostatnich latach sprzedaje do zagranicznych lig największe talenty wychowane w Paternie.

Nie wiadomo, czy Mosquera zdoła dotrzeć na czas na singapurską część tournée, ale liczy, że formalności zostaną szybko zakończone, aby móc dołączyć do reszty zespołu i rozpocząć walkę o minuty w swojej pierwszej przygodzie z najlepszą ligą świata w barwach jednego z gigantów angielskiego futbolu.

Rozstanie sportowe, ale nie emocjonalne

Pod względem sportowym drogi Valencii CF i Cristhiana Mosquery się rozchodzą. Poziom prezentowany przez zawodnika, mimo młodego wieku, wzbudził zainteresowanie klubów z najwyższej półki, takich jak Arsenal – rywalizacji z ich ofertą finansową i sportową Valencia nie była w stanie podjąć, tym bardziej że propozycję przedłużenia kontraktu złożyła zbyt późno.

Pod względem emocjonalnym jednak, Mosquera pozostaje silnie związany z klubem, w którym dorastał. W sobotę, zaledwie dzień przed wylotem, oglądał z trybun sparing swoich byłych już kolegów z Castellónem. Jak przyznał, opuszcza Paternię „ze smutkiem”, ale zawsze będzie śledził losy „swojej” Valencii.

Od fundamentu Valencii do nowego wyzwania

Mosquera był jednym z najważniejszych filarów obrony Valencii. W całej LaLiga tylko Florian Lejeune (3 326 minut) spędził na boisku więcej czasu niż Mosquera (3 320 minut). Obaj znaleźliby się w jedenastce zawodników z największą liczbą minut w rozgrywkach – obok m.in. Joana Garcíi, Fede Valverde, Kyliana Mbappé czy Ante Budimira.

Cristhian Mosquera (27.06.2004, Alicante), wychowany w akademiach Hérculesa i Valencii, stopniowo budował swoją pozycję w elicie. Zadebiutował w styczniu 2022 roku w meczu przeciwko Sevilli na Mestalla, a jego ostatni występ w barwach „Los Che” miał miejsce 23 maja w starciu z Realem Betis na Villamarín.

Łącznie rozegrał 82 mecze w LaLiga i 90 spotkań we wszystkich rozgrywkach, doliczając do tego osiem występów w Pucharze Króla. Zabrakło go w finale Copa del Rey 2022 z drużyną Bordalása – wówczas nie był jeszcze w pełni włączony do pierwszej drużyny, choć kilka dni wcześniej zagrał w pucharowej rywalizacji z Atlético Baleares.

Pod wodzą Carlosa Corberána jego rola w zespole nie zmalała – był najczęściej wykorzystywanym zawodnikiem w całej kadrze. Opuszczał mecze jedynie z powodu zawieszeń, jak w pamiętnej porażce 1:7 z Barceloną w Montjuïc. W Pucharze Króla ominęło go tylko 20 minut w spotkaniu 1/8 finału z Ourense.

0 0 głosy
Article Rating
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
Cichyjoe
Cichyjoe
3 miesięcy temu

Fuera Mosquera

LukasZ
LukasZ
3 miesięcy temu

Pewnie posiedzi na ławce, chyba że Kiwior odejdzie to jakieś tam ochłapy pogra lub w przypadku urazów innych stoperów, a potem za kilka lat go pewnie sprzedadzą “bo siedział na ławce” xD w sumie śmieszne to jest, że tyle klubów kupuje młode talenty, często za duże pieniądze (w tym przypadku akurat tak nie jest ale to wina właściciela pasożyta), nie dają im kompletnie szansy, żeby potem się ich pozbyć…a co do kończącego kontraktu ja kompletnie nie rozumiem dlaczego takie beznadziejne decyzje podejmują non stop skoro można i 5+ letnie kontrakty podpisywać i dawać dodatkowe klauzule tam np 40% redukcji wynagrodzenia po spadku czy klauzulę wykupu przy spadku za jakąś mniejszą kwotę…lim pazera fuera fuera