Mosquera w końcu Kanonierem
- Klub z Mestalla obarcza winą piłkarza, który miał jeszcze rok kontraktu, za transfer do Arsenalu.
Niecałą godzinę po tym, jak Cristhian Mosquera pożegnał się z kibicami Valencii za pośrednictwem swojego konta na Instagramie, Valencia CF oficjalnie ogłosiła jego odejście do Arsenalu. Transfer był tajemnicą poliszynela od ponad dwóch tygodni, ale do tej pory brakowało komunikatów obu klubów.
Oświadczenie Valencii CF było znacznie mniej pojednawcze niż słowa samego zawodnika, ponieważ klub obarczył pełną odpowiedzialnością za transfer samego piłkarza:
„Ta decyzja wynika z jasno i jednoznacznie wyrażonej woli zawodnika, który oznajmił, że nie zamierza przedłużać kontraktu z Valencią CF i chce przejść wyłącznie do Arsenalu FC” – napisano o odejściu piłkarza, który wchodził w letnie okno transferowe zaledwie z rokiem obowiązującej umowy.
Skok do europejskiej elity
Operacja zamknęła się na kwocie około 20 milionów euro (część stała i zmienne bonusy). Mosquera trafi do drużyny Mikela Artety, która w poprzednim sezonie zajęła drugie miejsce w Premier League i znakomicie zaprezentowała się w Lidze Mistrzów.
Obrońca z Alicante był w ostatnich sezonach jednym z kluczowych zawodników w walce o utrzymanie Valencii w La Liga. Nic dziwnego, że przyciągnął uwagę europejskich gigantów i ostatecznie dołączy do zespołu z europejskiej czołówki, gdzie będzie walczył o minuty na Emirates Stadium.
Pełna treść komunikatu
Valencia CF i Arsenal FC osiągnęły porozumienie w sprawie transferu Cristhiana Mosquery do londyńskiego klubu.
Ta decyzja wynika z jasno i jednoznacznie wyrażonej woli zawodnika, który oznajmił, że nie zamierza przedłużać kontraktu z Valencią CF i chce przejść wyłącznie do Arsenalu FC.
Cristhian Mosquera dołączył do Akademii VCF w 2016 roku i zadebiutował w pierwszym zespole w styczniu 2022 roku. Od tego czasu rozegrał 90 oficjalnych spotkań.
Valencia CF życzy mu powodzenia w przyszłości.
Sami są sobie winni przez to, że są tak skąpi i chcą oferować jak najniższe i najkrótsze kontrakty i źle zarządzają…
Gdyby nie Valencia zbierałby banany w Kolumbii. Niewdzięcznik i zdrajca.
Cena śmieszna 🙁
cena śmieszna, teraz tylko zostaje poczekać na jakieś żenujące wypożyczenie i cyrk rusza dalej