RB Leipzig blisko pozyskania Cristhiana Mosquery

- Niemiecki klub jest gotów spełnić oczekiwania Valencii, a zawodnikowi odpowiada ta opcja. Przed podjęciem ostatecznej decyzji odbędzie się jednak jeszcze jedna kluczowa rozmowa z klubem.
Cristhian Mosquera (20 lat) zapowiada się na jedną z najgłośniejszych postaci nadchodzącego lata w Valencii CF. Pomimo trwających od początku 2024 roku rozmów, klubowi nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu z zawodnikiem. Tymczasem zainteresowanie środkowym obrońcą wyraziło kilka klubów, lecz to RB Leipzig jest obecnie najpoważniejszym kandydatem do jego pozyskania.
Niemiecki zespół jest gotów spełnić żądania Valencii, która oczekuje za swojego defensora około 20 milionów euro za całość transakcji. Projekt sportowy zaprezentowany przez Leipzig również spełnia oczekiwania Mosquery, który jest świadomy rozwoju sytuacji. Transferowa operacja od tygodni toczy się w ciszy — nie chodzi już o zwykłe zainteresowanie, ale o realne rozmowy, które zresztą do tej pory nie wyciekły do mediów, dlatego klub z Lipska nie był wcześniej wymieniany wśród potencjalnych kierunków.
Do tej pory nie doszło jednak do oficjalnych kontaktów z biurami na Mestalla. Wszystko ma się rozstrzygnąć w najbliższych tygodniach, ponieważ zawodnik i jego agent mają zaplanowane ostatnie spotkanie z klubem. W jego trakcie rozstrzygnie się, czy Valencia podejmie jeszcze jedną próbę zatrzymania Mosquery, czy też strony dojdą do porozumienia w sprawie jego odejścia. Piłkarz i jego otoczenie analizują obecnie możliwe scenariusze. Jedno jest pewne – opcja przejścia do RB Leipzig leży już na stole.
Transfer bliski realizacji – Mosquera krok od sportowego awansu
Jeśli transakcja dojdzie do skutku, Mosquera zamieni klub walczący o utrzymanie na drużynę, która na co dzień rywalizuje o europejskie puchary (choć w przyszłym sezonie Leipzig w Europie nie zagra). Dla młodego defensora byłby to naturalny krok naprzód. Warto dodać, że RB Leipzig to klub o modelu działania opartym na rozwoju młodych talentów i ich późniejszej sprzedaży – z czego skorzystali już m.in. Dayot Upamecano, Ibrahima Konaté czy Joško Gvardiol. Mosquera mógłby zyskać tam regularną grę, zaufanie oraz szansę na przyszły transfer do jednej z czołowych europejskich drużyn.
Obrońca jasno określił, czego szuka – projektu sportowego, który pozwoli mu rozwijać się i walczyć o najwyższe cele. To właśnie dlatego odrzucił lukratywne oferty z Arabii Saudyjskiej. W jego głowie nie dominuje dziś słowo „pieniądze”, lecz „projekt”. A ten zaprezentowany przez RB Leipzig, który tego lata planuje poważne przemeblowanie składu, może uczynić Mosquerę jednym z fundamentów nowego rozdania.
„Nie odejdę z Valencii w takim momencie”
Warto przypomnieć, że już w styczniu Mosquera miał okazję opuścić klub – otrzymał wtedy wiele propozycji. Odmówił jednak i miał wtedy powiedzieć swojemu agentowi: „Nie odejdę z Valencii CF w takiej sytuacji”. Klub znajdował się wówczas blisko strefy spadkowej, a Mosquera nie chciał zostawiać drużyny w potrzebie.
Dziś, w znacznie bardziej stabilnym kontekście, trwa czas refleksji. Najbliższa decyzja zadecyduje o kierunku jego kariery, ale wszystko wskazuje na to, że Leipzig jest bardzo poważnym kandydatem.
żeby chociaż z 10 milionów z tego transferu zostało zainwestowane w 1-2 zawodników to byłaby bajka a tak będzie jak zwykle, kasza w kieszeń do Azji i tyle
20 mln to promocja dla Lipska. Żądajmy 40. Niech płacą za młodego, perspektywistycznego obrońcę. A tak w ogóle strata Mosquery może być bardzo odczuwalna.
Każdy normalny klub dostał by 30 baniek minimum, a ci się zadawalają byle czym, klub mem.
szkoda