Suso Fernández priorytetowo traktuje Valencię i czeka na porozumienie

  • Strony zbliżyły swoje stanowiska, a zawodnik, mimo że otrzymał oferty od zagranicznych klubów oferujących mu wyższe zarobki, woli grać na Mestalla.
  • Jego plan B, jeśli nie dojdzie do porozumienia, to pozostanie w Sevilli.

Po odrzuceniu przez Elifa Elmasa oferty Nietoperzy w ostatni wtorek, klub „z Mestalla przyspieszył rozmowy z Suso Fernándezem tego samego popołudnia. Rozmowy trwały już od jakiegoś czasu, lecz napotykały dwa główne problemy: wysokość wynagrodzenia i długość kontraktu. Na chwilę obecną wciąż nie osiągnięto pełnego porozumienia, jednak jest kluczowa różnica w porównaniu z sytuacją Elmasa – Suso Fernández faktycznie priorytetowo traktuje Valencię.

Otoczenie zawodnika jest optymistycznie nastawione i wierzy, że transfer dojdzie do skutku, ponieważ sam piłkarz tego chce. Otrzymał on propozycje z zagranicznych klubów, które oferowały mu większe pieniądze, jednak jego priorytetem jest gra w Valencii. Jeśli to się nie uda, zamierza pozostać w Sevilli do końca sezonu, a następnie, 30 czerwca, po wygaśnięciu kontraktu, zdecydować o swojej przyszłości.

Na ten moment porozumienie w kwestii wynagrodzenia jeszcze nie zostało osiągnięte, ale w innych aspektach, takich jak długość kontraktu, strony powoli dochodzą do konsensusu. Valencia nie chciała podpisać umowy z andaluzyjskim skrzydłowym jedynie na pięć miesięcy bez opcji jej przedłużenia – była to niepodważalna zasada klubu. Na początku Suso nie był do tego przekonany. Co jeśli nie zaaklimatyzuje się w nowym klubie? Co jeśli Valencia spadnie z ligi? To właśnie jeden z nierozwiązanych jeszcze punktów negocjacji.

Sam zawodnik wykazuje dużą wolę do podpisania kontraktu z Valencią. Po pierwsze, w wieku 31 lat (wkrótce skończy 32 – 10 lutego) nadal czuje się gotowy na grę na najwyższym europejskim poziomie. Po drugie, wierzy, że jeśli Valencia wyjdzie z trudnej sytuacji, to będzie dla niego miejsce, w którym może odzyskać pewność siebie, jednocześnie zachowując wysoką jakość życia, jaką miał w Sevilli.

Pozostaje jednak kwestia pensji, która może sprawić, że transfer nie dojdzie do skutku i Suso zostanie w Sevilli. Jak już wspomniano, strony mają dobre relacje, ale nie można mówić o pełnym porozumieniu, ponieważ sprawa finansowa wciąż nie jest zamknięta.

Zawodnik nie chce stracić pieniędzy, które ma jeszcze do odebrania w Sevilli, Valencia nie jest w stanie pokryć całej jego pensji, a klub z Andaluzji nie zamierza dopłacać ani euro do jego kontraktu. Ostateczny wynik negocjacji będzie zależał od ustępstw każdej ze stron, ale jedno jest pewne – ktoś musi ustąpić. Dla Suso lepsza jest gra niż pięć miesięcy na ławce, dla Valencii lepiej jest go zakontraktować, niż nie wzmocnić kadry, a dla Sevilli bardziej opłacalne może być pokrycie części jego pensji niż płacenie całego wynagrodzenia bez jego gry.

5 1 głosowanie
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
EverBanega87
EverBanega87
9 miesięcy temu

Przydałby się, zawodnik bardzo doświadczony na poziomie La Liga, bramkostrzelny. W naszej sytuacji może to być świetny ruch.