Szansa przed “braćmi” Hugo

  • Zarówno Duro, jak i Guillamón mają za sobą fatalny pod względem sportowym sezon 22/23.
  • Teraz mają szansę wyczyścić konto i wrócić silniejsi.

Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych pozostały niecałe dwa tygodnie, a nowych zawodników wciąż nie przybywa. Odejście Cavaniego i Yunusa toruje drogę, ale nie wszystko zostało zrobione. Jest wiele pozycji do obsadzenia, wciąż jest wielu graczy do zwolnienia i nadszedł czas, aby stanąć na wysokości zadania. Młodzi gracze zrobili to już w meczach kontrolnych, a na początku sezonu kilku “weteranów”, choć wciąż młodych, będzie musiało wzbić się na wyżyny swoich umiejętności.

Tak jest w przypadku Hugo Duro i Hugo Guillamóna. W poprzednim sezonie żaden z nich nie czuł się tak komfortowo, jakby tego chciał. Napastnik strzelił tylko jedną bramkę, będąc napastnikiem, który rozegrał najwięcej minut z opcji, które miał najpierw Gattuso, a następnie Baraja, po Voro. I to nie tylko w liczbach, pod względem fizycznym napastnik z Madrytu praktycznie przez cały sezon cierpiał z powodu dyskomfortu, który uniemożliwiał mu treningi na najwyższym poziomie i bycie tak komfortowym, jak chciałby być w meczach. Valencia potrzebuje bramek, zwłaszcza teraz, po odejściu Cavaniego, prawdopodobnym odejściu Marcosa André i kontuzji Alberto Marí, która uniemożliwi mu grę przynajmniej w pierwszym dniu ligowym przeciwko Sevilli. Odzyskanie Hugo Duro za czasów Bordalása jest kluczem do zapewnienia Blanquinegras komfortowego zbawienia i uniknięcia trudności z zeszłego roku.

Guillamón chce odzyskać pozycję “6”.

Z odwróconym numerem “9” znajdujemy Hugo Guillamóna, który w zeszłym sezonie przeżył jeden z najgorszych lat w swojej karierze na Mestalla. Wszystko to w sezonie, który rozpoczął się dla zawodnika z L’Eliany w najlepszy możliwy sposób. Został powołany na Mistrzostwa Świata w Katarze z Hiszpanią, choć ostatecznie nie zagrał ani minuty. Ten fakt był przestrogą tego jak poprzedni sezon zamknął się dla defensywnego pomocnika, w którym grał regularnie dla Gattuso, ale jego poziom był daleki od tego, co było w ostatniej kampanii. A wraz z przybyciem Barajy stracił miejsce w wyjściowym składzie, do tego stopnia, że zniknął z planó Pipo. W ostatnich dziesięciu meczach ligowych Guillamón rozegrał tylko siedem minut w ostatnim meczu z Betisem i nie został uwzględniony w składzie na mecz z Cádiz.

Niewątpliwie poprzedni sezon był marnym okresem, o którym należy szybko zapomnieć i zacząć od zera i zyskać zaufanie szkoleniowca, który ze swojej strony wydaje się mieć jasne wyobrażenie o tym, jak powinien wyglądać jego podwójny pivot, przynajmniej w okresie przedsezonowym. Po raz pierwszy od lat pozycja środkowego pomocnika nie wydaje się najsłabsza, choć powrót do zdrowia Guillamóna jest niezbędny, aby mieć bardziej pozycyjnego gracza w środku pola, na wypadek gdyby trener Valencianista chciał zmienić schemat. Oczywiste jest, że odzyskanie najwyższego poziomu “dwóch”braci” Hugo jest kluczowe dla drużyny, która raczej będzie broniła się przed spadkiem niż walczyła o europejskie puchary.