Trudne tygodnie przed Layhoon

  • Layhoon wraca do Walencji po sześciu tygodniach spędzonych w Singapurze
  • Prezydent musi rozwiązać kwestię letnich wyprzedaży, a przede wszystkim stawić czoła wyzwaniu, jakim jest budowa nowego Mestalla z nową burmistrz.

Nigdy wcześniej prezydent Valencii nie przebywał tak długo poza miastem. Na szczęście Layhoon jest już w Walencji. Pani prezydent wróciła w czwartek po sześciu tygodniach spędzonych w Singapurze i pierwszą rzeczą, jaką zrobiła, było zatrzymanie się w kompleksie sportowym Paterna, gdzie drużyna trenowała w drugiej z sesji przygotowanych przez Baraję.

Layhoon opuściła Valencię 6 czerwca i choć klub zawsze utrzymywał, że prezydent była w ciągłej komunikacji z zarządem i pracownikami klubu, aby uczestniczyć i wydawać instrukcje dotyczące głównych kwestii związanych z działalnością Valencii, faktem jest, że pod jej nieobecność przedłużenie kontraktu z Barają, umowa z nowym głównym sponsorem i podpisanie kontraktu z Pepelu z Levante zostały oficjalnie potwierdzone.

Jedna z najbardziej zaufanych ludzi Petera Lima ma teraz przed sobą żmudne zadanie, jakim jest zarządzanie wraz z dyrektorem sportowym, Miguelem Ángelem Coroną, jedną z kwestii, która najbardziej martwi Baraję, czyli odejściami ważnych ze sportowego i finansowego punktu widzenia zawodników z pierwszej drużyny. Cavani, na przykład, jest jednym z takich piłkarzy ze względu na swoją pensję, jaką otrzymuje urugwajski napastnik, ale jest też sytuacja Marcosa André, Samu Castillejo i Gabriela Paulisty, graczy, którzy w zasadzie nie pasują do projektu trenera z Valladolid, a bez odejścia wyżej wymienionych zawodników, Valencii po prostu nie stać na nowe nabytki.

W tej chwili jedynym zawodnikiem, który opuścił klub jest Bernad, bramkarz, który trenował z pierwszą drużyną, ale należał do zespołu rezerw, i który został przeniesiony do Racingu Ferrol. Toni Lato i Iago Herrerín odeszli przed rozpoczęciem sezonu przygotowawczego, ponieważ Valencia nie przydłużyła z nimi kontraktów. Przed Coroną i Layhoon także będzie określenie przyszłości dla Yunusa i Mamardashviliego, którzy są zawodnikami, za których Nietoperze mogą otrzymać tego lata pokaźną sumę. Warto tu nadmienić, że pierwsze oferty, które wpłynęły do klubu zostały osobiście odrzucone przez właściciela, Petera Lima.

Z drugiej jednak strony, Layhoon wciąż ma przed sobą długą drogę do uporania się z trudną sytuacją związaną z nowym Mestalla. Pani prezydent musi jeszcze spotkać się z nową burmistrz, Maríą José Catalá, która już zapowiedziała, że zamierza uzyskać pełne poparcie władz miasta, aby zobaczyć, jak można rozwiązać jeden z największych problemów miasta i klubu.