Trudne życie Guillamóna pod rządami Barajy

  • Pomocnik Valencii nie zagrał w dwóch pierwszych meczach ligowych. Baraja trzyma canterano na ławce rezerwowych, podobnie jak miało to miejsce w poprzednim sezonie.

Życie pozostaje takie samo dla Hugo Guillamóna i mówimy tu od czasu przybycia legendy klubowej, Rubéna Barajy. Canterano z Valencii nadal „przyklejony” jest do ławki rezerwowych. Pomocnik nie przekonał jeszcze do siebie szkoleniowca i nie zadebiutował jeszcze w tym sezonie. Guillamón nie wziął udziału we zwycięskich meczach z Sevillą i Las Palmas. Zawodnik, choć sezon dopiero się rozpoczął, nadal pozostaje w cieniu.

W Valencii nikt nie myśli o ewentualnym odejściu Guillamóna. Sam zawodnik również nie chce odchodzić, a Baraja wierzy, że w pewnym momencie będzie mógł się do niego zwrócić, gdyż jest zadowolony z jego codziennych treningów. Na chwilę obecną pomocnik ma jednak przed sobą wielu konkurentów, którzy błyszczą.

Baraja zaczął rezygnować z Guillamóna w zeszłym sezonie i w tej kampanii zostało to podtrzymane. Trener prowadził Valencię w 19 meczach (17 w poprzednim sezonie i dwóch w obecnym), z czego Guillamón zaliczył tylko osiem występów, w tym pięć w roli startera. Guillamón rozegrał pod wodzą Barajy 490 minut, co stanowi 28% łącznego czasu, jaki piłkarz mógł wystąpić na boiskach hiszpańskiej ligi.

Guillamón zaczął znikać z jedenastki Pipo w decydującej fazie rozgrywek, kiedy spadek z ligi był realnym zagrożeniem. Zawodnik z San Sebastian spędził ostatnie dziewięć meczów nie rozgrywając ani minuty. W ostatnich dwóch miesiącach rozegrał łącznie 47 minut w dwóch meczach z Almerią i Betisem.

Guillamón rozpoczął okres przygotowawczy z zamiarem zresetowania swojej pozycji w klubie i zdobycia zaufania Barajy. Canterano miał jednak poważną przeszkodę, gdyż dołączył do głównej grupy później ze względu na Mistrzostwa Europy U-21, w których brał udział. Jednak trener, w pierwszych dwóch dniach LaLiga, wysłał piłkarzowi kolejny jasny komunikat. W tej chwili nie pasuje on na pozycję środkowego obrońcy, a w środku pomocy ma przed sobą wielu graczy, takich jak Pepelu, Javi Guerra, Almeida czy nawet Diakhaby. Dla Hugo oznacza to jedno — trudne życie pod rządami Barajy do czasu przekonania szkoleniowca do zmiany decyzji bądź w najgorszym scenariuszu, opuszczenia Valencii na rzecz innego klubu.