Valencia CF interesuje się Pau Víctorem
- Dział sportowy spotkał się z Deco, ale Barcelona wciąż stawia na sprzedaż, a nie wypożyczenie.
Przyjście Marcusa Rashforda do Barcelony, którego rejestracja w LaLidze jest już kwestią czasu, otwiera drzwi do odejścia zawodnika, którego od początku letniego okna transferowego Carlos Corberán chciałby sprowadzić do Valencii CF. Mowa o Pau Víctorze – wszechstronnym napastniku wychowanym w La Masii, który rozegrał 21 meczów w pierwszym zespole Barcelony pod wodzą Hansiego Flicka.
Jak potwierdził dziennik SUPER, Valencia pozostaje w stałym kontakcie z 23-latkiem z Sant Cugat del Vallés. Zawodnik dobrze wie, że na Mestalla miałby minuty i zaufanie, których zabraknie mu w Barcelonie, gdzie Flick chce wzmocnić atak w pogoni za upragnioną Ligą Mistrzów. Pau Víctor zdaje sobie sprawę, że jego profil – dynamika, gra jeden na jeden, szybkość na skrzydłach i umiejętność finalizacji – idealnie pasuje do stylu ofensywnego Corberána.
Co więcej, jak donosi Sport, zainteresowanie Valencii Pau Víctorem pozostaje bardzo wysokie. W ostatnich dniach przedstawiciele działu sportowego klubu z Mestalla spotkali się z dyrektorem sportowym Barcelony, Deco. Rozmowa przebiegła w dobrej atmosferze – Deco wie, że Valencia byłaby dla Víctora idealnym miejscem do dalszego rozwoju.
Wnioski po spotkaniu z Deco
Mimo dobrego klimatu rozmów, Valencii stoi na drodze ten sam problem, co innym zainteresowanym klubom. Deco jasno zakomunikował, że priorytetem Barcelony jest sprzedaż zawodnika. To strategia Joana Laporty nie tylko w przypadku Pau Víctora, lecz także innych graczy z listy transferowej – klub chce odciążyć budżet i poprawić wskaźniki Finansowego Fair Play.
Problem w tym, że FFP dotyka również kluby chcące pozyskać Pau Víctora – zwłaszcza te z LaLigi. Barcelona ustaliła cenę wyjściową na 10 milionów euro, co było jednym z głównych tematów omawianych podczas spotkania z Deco.
Pod względem sportowym Pau Víctor jest profilowo podobny do Diego Lópeza, choć częściej niż asturyjski skrzydłowy gra jako klasyczna „dziewiątka” lub cofnięty napastnik. Z wyceną na poziomie około 4 milionów euro, w zeszłym sezonie zdobył dwa gole w lidze i zaliczył jedną asystę.
Taktyka na przeczekanie
Teraz Valencii pozostaje czekać – sytuacja przypomina tę z Enzo Barrenecheą, którego klub również wolał sprzedać niż wypożyczyć. Sam zawodnik chciałby trafić na Mestalla, jednak Barcelona na razie nie rozważa opcji innej niż transfer definitywny.
Dział sportowy Valencii liczy jednak, że z biegiem tygodni, im bliżej końca okna transferowego, Barça złagodzi stanowisko i zacznie brać pod uwagę wypożyczenie z opcją wykupu lub obniży wymagania finansowe, by ułatwić transfer definitywny.
Według informacji uzyskanych przez SUPER, Valencia rozważa nawet operację podobną do tej z Julenem Agirrezabalą: roczne wypożyczenie za mniej niż milion euro, z opcją wykupu oraz dodatkowymi płatnościami w zależności od osiągniętych celów sportowych.