Valencia CF ma „najgorszy skład” w LaLiga

  • Według danych z Whoscored, piłkarze zespołu prowadzonego przez Baraję prezentują najgorszą formę w całej lidze.

Skład stworzony przez Coronę i jego współpracowników pozostawia wiele do życzenia. Już przed rozpoczęciem sezonu, patrząc na rywali, z jakimi Valencia CF miała się zmierzyć na starcie rozgrywek, można było przypuszczać, że drużyna zdobędzie niewiele punktów do październikowej przerwy. I niestety, te przewidywania się spełniają. Najbardziej niepokoi jednak ogólna forma zawodników. Trudno jest wskazać gracza, który regularnie prezentuje się na co najmniej dobrym poziomie lub staje się liderem, grając konsekwentnie i solidnie przez dłuższy czas. Analiza danych tylko pogarsza ten obraz – według Whoscored, Valencia CF ma najniższą średnią ocenę zawodników w LaLiga (6,36).

Obecnie Valencia zajmuje trzecie miejsce od końca, a zespół Pipo Barajy, znajdując się w strefie spadkowej, ma najniższą średnią ocenę piłkarzy w lidze. Chociaż bieżąca pozycja w tabeli wpływa na te statystyki, drużyna musi jak najszybciej poprawić swoją grę, by wydostać się z tej niebezpiecznej strefy. Przed nią „finałowy” mecz z Leganés na stadionie Butarque – porażka oznaczać będzie kolejne dwa trudne tygodnie przerwy, tym bardziej biorąc pod uwagę to, co działo się podczas ostatniej przerwy z przypadkiem Rafy Mira.

Najbliższy rywal, Leganés, plasuje się na piętnastym miejscu w rankingu średnich ocen w LaLiga EA Sports. W strefie spadkowej, obok Valencii CF, znajdują się Valladolid na dziewiętnastej pozycji oraz Las Palmas na osiemnastej – co ciekawe, wszystkie te trzy drużyny aktualnie okupują miejsca zagrożone spadkiem. Espanyol jest pierwszym zespołem poza strefą spadkową, a szczególną niespodzianką jest Alavés – drużyna, która zdobyła dziesięć punktów, ale według Whoscored ma średnią ocenę 6,48, co daje jej szesnastą pozycję w rankingu. Barcelona i Real Madryt prowadzą w tabeli, podczas gdy Mallorca, prowadzona przez Arrasate, niespodziewanie znajduje się na piątej pozycji, tuż za strefą Ligi Mistrzów.