Valencia CF rozkłada „czerwony dywan” dla Osasuny (1-0)
- Valencia wraca z Pampeluny z pierwszą porażką w sezonie, a jej największym wrogiem okazały się własne błędy. Wczesny gol Budimira i czerwona kartka Gayi zniweczyły plan Corberána.
Valencia CF przegrała na stadionie El Sadar z Osasuną (1:0) w spotkaniu, w którym podopieczni Carlosa Corberána ani przez moment nie potrafili odnaleźć komfortu gry. Wczesne wyrzucenie z boiska José Luisa Gayi naznaczyło mecz, który i tak rozpoczął się fatalnie dla „Nietoperzy” – już na początku Ante Budimir zdobył bramkę dla gospodarzy. Kapitan Valencii popełnił niewybaczalny błąd w defensywie, a jego zespół mimo to walczył do samego końca.
Niespodzianka w składzie
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem spotkanie przyniosło sporo zaskoczeń. Wbrew prognozom Corberán postawił na Arnauta Danjumę, jednego z letnich wzmocnień drużyny, który zastąpił Hugo Duro – jedyna zmiana względem poprzedniego meczu. Tymczasem Alessio Lisci zrezygnował z ustawienia z pięcioma obrońcami i postawił na kreatywnych graczy w środku pola: Torró, Moi Gómeza, Moncayolę i Aimara Oroza.
Koszmarny początek
Od samego początku gra toczyła się w szybkim tempie po obu stronach. Valencia próbowała szukać Danjumy, a Osasuna Budimira – i już pierwsza okazja Chorwata zakończyła się golem. Perfekcyjnie dośrodkował Valentin Rosier, który bez krycia doszedł do linii końcowej, a Budimir bezlitośnie pokonał Julena Agirrezabalę. „Nietoperze” przegrywały, mimo że utrzymywały się przy piłce.
Choć goście kontrolowali grę, ich problemem była obrona. Każda strata piłki oznaczała zagrożenie, a w defensywie zostawiali zbyt wiele miejsca. Moi Gómez mógł podwyższyć prowadzenie, lecz jego strzał Julen wybił na aut. Chwilę później groźną akcję przeprowadził młody Víctor Muñoz – tylko świetna interwencja Copete uchroniła Valencję przed stratą drugiego gola.
Fatalny błąd kapitana
To jednak nie był koniec problemów. W 25. minucie Valencia miała rzut rożny, ale po nieudanej akcji piłka trafiła pod nogi Gayi. Kapitan, zamiast odegrać proste podanie do bramkarza, stracił piłkę i sfaulował Víctora Muñoza – zobaczył słusznie czerwoną kartkę. „Nietoperze” musiały grać w dziesiątkę. W konsekwencji boisko opuścił Raba, a Corberán wprowadził Jesúsa.
Od tego momentu Osasuna całkowicie przejęła inicjatywę. Gospodarze narzucili wysoki pressing, który dusił Valencię. Goście próbowali ratować się indywidualnymi zrywami Danjumy, ale Holender nie zdołał zaskoczyć czujnego Sergio Herrery.
Walka do końca
Jeszcze przed przerwą Osasuna miała kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, lecz Julen między słupkami oraz Copete w obronie ratowali Valencję. Co więcej, „Nietoperze” mogły nawet wyrównać – Danjuma zmarnował idealną okazję po podaniu Diego Lópeza. Ta sytuacja najlepiej oddawała obraz pierwszej połowy w wykonaniu Valencii.
Po zmianie stron Osasuna z jeszcze większą intensywnością atakowała. Budimir i Víctor raz po raz sprawdzali czujność Agirrezabali, który był pod ostrzałem niemal od początku meczu. Valencia natomiast przetrwała głównie dzięki konsekwentnej defensywie i temu, że gospodarze nie potrafili zamknąć akcji w decydujących momentach.
Mimo gry w osłabieniu goście utrzymywali się w meczu aż do ostatnich minut. W końcówce Danjuma trafił do siatki, ale gol został anulowany z powodu minimalnego spalonego.
Podsumowanie
Valencia CF poniosła pierwszą porażkę w tym sezonie – mecz w El Sadar od początku układał się źle, a czerwona kartka dla Gayi przesądziła o losach spotkania. Spotkanie, które miało być sprawdzianem charakteru, zakończyło się rozczarowaniem i niepokojącym sygnałem dla ekipy Corberána.
Dane techniczne
Osasuna (1): Sergio Herrera – Rosier, Boyomo, Catena, Juan Cruz – Moi Gómez (Osambela, 84’), Torró (Raúl García, 77’), Aimar Oroz (Herrando, 77’), Moncayola – Budimir, Víctor Muñoz (Rubén García, 61’).
Valencia CF (0): Julen Aguirrezabala – Foulquier, Tárrega, Copete (Hugo Duro, 77’), Gayà – Pepelu (Santamaría, 77’), Javi Guerra (Ugrinic, 67’), Diego López, Luis Rioja (Diakhaby, 67’), Raba (Jesús, 26’), Danjuma.
Gol: 1-0 Budimir (9’).
Sędzia: Jesús Gil Manzano (Komitet Ekstremadura). Żółte kartki: Torró, Rosier (Osasuna) i Tárrega (Valencia). Czerwona kartka: Gayà (Valencia).
Stadion: El Sadar, Pamplona. 21 200 widzów. Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych kibiców Osasuny.
Niestety zderzenie z brutalną rzeczywistością. Piłkarze Osasuny byli dzisiaj wyjątkowo agresywnie nastawieni, a Valencia niestety bez woli walki. Coś niedobrego dzieje się z Gaya. Guerra słabo.Jako lider powinien więcej brać na siebie. Tarrega grał nerwowo. Rioja kompletnie niewidoczny.Wyróżnienie dla bramkarza. Wiele dobrych interwencji, dobrze wyprowadzał futbolówke. Za tydzień ciężki mecz z Getafe, mimo to trzeba będzie to wygrać, jeśli chcemy marzyć o pucharach.
Niestety Gaya popełnił błąd, jakiego tak doświadczony piłkarz popełnić nie może.
Valencia grała w osłabieniu prawie cały mecz, a i tak mogła zremisować, niestety Danjuma zmarnował “setkę”. Pod koniec meczu strzelił, ale sędzia odgwizdał spalonego.
Problem w tym, że taki mecz niewypał może im się odcisnąć na psychice i powtórka z zeszłego sezonu gotowa i znowu trzeba będzie im zmieniać trenera 🙂