Valencia szuka wzmocnień na prawą stronę
- Klub posiada niewielki budżet na podpisanie kontraktu z zawodnikiem w styczniu, a kontuzja Thierry’ego sprawia, że opcje, które rozważano na czerwiec, mogą zostać przyspieszone.
- Nietoperze interesują się Ivánem Balliu i Álexem Sancrisem.
Sytuacja Valencii CF w tabeli LaLigi jest dramatyczna – zespół zajmuje ostatnie miejsce, mając na koncie tylko jedno zwycięstwo w bieżącym sezonie. Klub, należący do Petera Lima, przeznaczył latem najmniejszy budżet na wzmocnienia spośród wszystkich drużyn w lidze (1,2 mln euro). Nawet zespoły takie jak Zaragoza, Elche czy Deportivo zainwestowały więcej, co – przewidywalnie – odbija się na wynikach Valencii w pierwszej części sezonu. Na domiar złego kontuzja Thierry’ego Rendalla wykluczyła go z gry do końca sezonu, dodatkowo komplikując sytuację drużyny.
Planowane na styczeń wzmocnienia nabierają teraz szczególnej pilności, a kontuzja Rendalla przyspiesza działania klubu. Lim, jak zwykle, stawia ograniczenia finansowe, ale w ramach dostępnych środków Valencia zamierza maksymalnie wykorzystać każdą okazję transferową. Klub negocjuje już z zawodnikami, którym kontrakty wygasają w 2025 roku, by mogli dołączyć latem za darmo, ale ze względu na kryzysową sytuację w tabeli oraz absencję Rendalla, Valencia rozważa zakontraktowanie jednego z nich już w styczniu.
W związku z urazem Thierry’ego, szczególne znaczenie zyskał Iván Balliu. Prawy obrońca Rayo Vallecano, którego umowa wygasa w czerwcu, już wcześniej wzbudzał zainteresowanie Valencii. Jednak mimo iż jego kontrakt kończy się w 2025 roku, Rayo prawdopodobnie nie zgodzi się na sprzedaż za niską kwotę w styczniu, preferując zatrzymanie zawodnika do końca sezonu, nawet jeśli miałby odejść bez opłaty transferowej.
Balliu był pierwotnie brany pod uwagę jako letnie wzmocnienie, lecz kontuzja Thierry’ego może zmusić klub do poszukiwania opcji na prawej stronie już w styczniu, co może zmniejszyć szanse zawodnika Rayo. Wśród potencjalnych kandydatów znajduje się także Nacho Vidal, rezerwowy Osasuny, który chętnie przeniósłby się na Mestalla.
Na prawej stronie, choć w bardziej ofensywnej roli, znajduje się także Álex Sancris z Burgos. Zawodnik, podobnie jak Carlos Vicente rok temu, przyciąga zainteresowanie wielu klubów przed wygaśnięciem kontraktu w 2025 roku. Priorytetem Sancrisa jest Valencia, jednak nie wyklucza on innych ofert, jeśli klub każe mu czekać.
Valencia rozważała Sancrisa już minionego lata, ale wówczas postawiono na wzmocnienie lewej strony Luisem Rioją, a przy ograniczonym budżecie zdecydowano się na Germána Valerę na prawą stronę. Obecnie, przy rosnącym zainteresowaniu Sancrisem i problemach kadrowych Valencii, nie wyklucza się próby zakontraktowania go już w styczniu. Burgos będzie musiało wówczas podjąć decyzję, czy zgodzi się na sprzedaż za symboliczną opłatę, zachowa procent z przyszłego transferu, czy pozwoli piłkarzowi odejść bezpłatnie w czerwcu.
Warto wspomnieć, że podobne rozmowy przeprowadzono z otoczeniem napastnika Zaragozy, Ivána Azóna, którego kontrakt również wygasa w czerwcu. Pozyskanie jednego z tych zawodników nie wyklucza ewentualnego zakontraktowania kolejnego, lecz Valencia nie jest w stanie przeprowadzić trzech transferów w styczniu bez wcześniejszych sprzedaży.
Obecnie Valencia kontaktowała się już z trzema piłkarzami – być może ich lista jest szersza – w sprawie darmowego transferu w czerwcu. Jednak przez kontuzję Thierry’ego rosną szanse na wzmocnienie prawej strony już w styczniu.
A mieliśmy juniorskiego reprezentanta Hiszpanii. Ogrywa się teraz w Tenerife bodajże.