Valencia zamknie transfer Carlosa Corberána w najbliższych godzinach

  • Klub wybrał trenera West Bromwich, ale musi zapłacić klauzulę w wysokości 2 milionów euro. Valencia zgodziła się na tę kwotę, chociaż wciąż ją negocjuje.
  • Proponuje kontrakt na obecny rok oraz na dwa kolejne.

Valencia w najbliższych godzinach powinna zamknąć transfer Carlosa Corberána, który obejmie ławkę trenerską po zwolnieniu Rubéna Barajy. Jak podało Cope i potwierdził Relevo, obecny trener West Bromwich stał się faworytem zarządu do objęcia stanowiska do końca sezonu. Corberán, będący z pochodzenia mieszkańcem Walencji, musi jednak wcześniej rozwiązać kontrakt z aktualnym klubem, co jest w toku. Według źródeł, jego klauzula wykupu wynosi dwa miliony euro, a klub jest gotowy ją opłacić. Sam trener próbuje jednak uwolnić się bez konieczności ponoszenia tego kosztu, a klub stara się negocjować tę kwotę. Valencia wierzy w jego potencjał i zaoferuje mu kontrakt na dwa lata plus resztę bieżącego sezonu, niezależnie od tego, czy klub spadnie z ligi.

Trener odpowiada idealnemu profilowi, aby wydobyć drużynę z kryzysu. W ostatnich latach zdobył uznanie w całej Anglii dzięki świetnej pracy jako asystent Marcelo Bielsy w Leeds. Następnie objął stanowisko pierwszego trenera i zbliżył się do awansu z Huddersfield, dysponując trzecim najniższym budżetem w lidze. Obecnie prowadzi West Bromwich Albion, który również walczy o miejsca w strefie barażowej o awans.

Choć w Hiszpanii pozostaje mało znany z powodu kariery wyłącznie w Anglii, Carlos Corberán uważnie śledzi hiszpański futbol i już kilkukrotnie pojawiał się w spekulacjach na temat objęcia klubów z Primera i Segunda División. Na przykład latem zeszłego roku Las Palmas próbowało go zatrudnić przed podpisaniem umowy z Luisem Carriónem.

Jednak klub z Wysp Kanaryjskich zrezygnował z powodu konieczności zapłacenia klauzuli w wysokości 2,5 miliona euro, która teraz spadła do dwóch milionów. Valencia działa na pełnych obrotach, aby sfinalizować transfer jak najszybciej, i jest optymistycznie nastawiona do tego, że Corberán dołączy do drużyny na wznowienie treningów po krótkiej przerwie świątecznej. Klub liczy na to, że trener zasiądzie na ławce już w meczu przeciwko Realowi Madryt, który odbędzie się 3 stycznia, będąc pierwszym spotkaniem w hiszpańskim futbolu w 2025 roku.

Pozostaje jednak kluczowa kwestia: zamknięcie porozumienia między klubami. West Bromwich oczekuje pełnej zapłaty klauzuli, a Valencia, choć zaakceptowała tę kwotę, próbuje negocjować, aby zmniejszyć koszty. Corberán wierzy, że uda mu się rozwiązać kontrakt bez konieczności płacenia klauzuli.

Silny związek z Walencją i klubem Valencia

Corberán urodził się w Walencji i zawsze czuł potrzebę powrotu do domu. Kształcił się w Villarreal, a jego styl gry koncentruje się na posiadaniu piłki. To model inspirowany filozofią Bielsy, choć trener zaadaptował również pomysły Marcelino Garcíi Torala. Jak ujawnił w wywiadzie, ceni również Pepa Guardiolę jako wzór do naśladowania: „Dominował, osłabiał przeciwnika. Chciałem wiele nauczyć się z jego propozycji i z gry reprezentacji Hiszpanii z tamtych lat. Zawsze lubiłem futbol oparty na posiadaniu piłki i na tej bazie budowałem swoje inspiracje”.

Mimo że swoją karierę rozpoczynał w Villarreal, Corberán ma Valencię w sercu: „Trafiłem w wieku 12 lat do drużyny dziecięcej Valencii. Mój ojciec pracował w banku w Walencji i nie mógł mnie wozić na treningi. Wtedy mój dziadek powiedział: ‘Chcesz być bramkarzem Valencii?’ Odpowiedziałem, że oczywiście, to było moje marzenie. Powiedział mi: ‘Jeśli to twoje marzenie, twój dziadek poświęci się i będzie cię woził na treningi, mecze i gdzie tylko trzeba, ale zrozum, że w życiu, aby osiągnąć cel, trzeba nauczyć się poświęcać’”.

W wywiadzie dla Relevo trener nie chciał jednoznacznie przyznać, czy jest kibicem Valencii, ale podzielił się refleksją na temat sytuacji klubu: „Ze smutkiem, patrzę na to ze smutkiem. W Walencji jest wyjątkowe uczucie, Mestalla to stadion, który robi wrażenie, nawet jako gość grający tam z Villarreal. Hałas na Mestalla… on onieśmiela zespoły przyjezdne. Kibice Valencii mają szczególne przywiązanie do swojego klubu. Patrząc na obecny podział i sytuację klubu, nie jest to przyjemne. Mam nadzieję, że uda im się wrócić do tego, czym byli jako klub i jako miasto”.