Mosquera na czele „młodej Valencii” Barajy

  • Podczas gdy Meriton nadal nie zapewnia mu narzędzi, na które zasługuje, Pipo wzmacnia swój skład, zwłaszcza młodzież, zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym.
  • W najnowszej aktualizacji Transfermarkt Mamardashvili jest już piątym najdroższym bramkarzem na świecie.

Mijające miesiące tylko podkreśliły zasługi Rubéna Barajy w Valencii CF. El Pipo jest zdecydowanie trenerem, który znalazł się w najgorszej sytuacji, gdy przejął stery w drużynie. Uczynił to w lutym 2023 roku, gdy Valencia znajdowała się na krawędzi spadku. Pod koniec sezonu, który nie był pozbawiony trudności i sytuacji maksymalnego ryzyka, Baraja uratował drużynę, a ponadto zrobił to, stawiając na rodzimych graczy, canteranos z Paterny, którzy wiedzą więcej niż ktokolwiek inny, ile waży herb Walencji. Dziś, ponad rok później i po znacznie przyjemniejszym sezonie, w którym „nanos” się zadomowili, słuszny wkład Barajy i świetna reakcja piłkarzy przekładają się na pozytywne wieści na rynku. A najnowsza aktualizacja wartości specjalistycznego portalu „Transfermarkt” odzwierciedla, że gracze tacy jak Mosquera, Yarek, Diego López czy Alberto Marí nadal są notowani na wzrostach. Podobnie jak Pepelu, który nie jest canterano, ale rozegrał swój najlepszy indywidualny sezon właśnie na Mestalla.

Cristhian Mosquera jest widoczną twarzą tego „boomu” wartości. Środkowy obrońca wyłonił się w tym sezonie jako środkowy obrońca na najwyższym europejskim poziomie i z każdym kolejnym meczem się rozwijał. Ten postęp przełożył się na szacunkową cenę, a Transfermarkt już teraz wycenia go na 30 milionów euro, czyli dwukrotnie więcej niż 15, które był wart w marcu ubiegłego roku.

Po środkowym obrońcy Pepelu jest zawodnikiem, którego wartość wzrosła najbardziej. Z 16 milionów wzrósł do 22. Liczba ta znacznie lepiej odzwierciedla sezon, który zaliczył pod wodzą Rubéna Barajy. Od momentu podpisania kontraktu z Valencią, zawodnik z Dénii stał się panem i władcą środka pola, wyróżniając się zarówno w zadaniach kreatywnych, jak i defensywnych. Co więcej, jego siedem bramek z rzutów karnych uczyniło go drugim najlepszym strzelcem Valencii w tym sezonie za Hugo Duro.

Yarek Gasiorowski również zaczyna stawać się ważnym graczem do obserwowania. Na mniejszą skalę, jego przypadek jest podobny do Mosquery. Zarząd Meriton przyspiesza jego wejście do pierwszej drużyny, jednak pomimo tego jego reakcja jest bardzo dobra. W wieku zaledwie 19 lat canterano zgromadził wiele minut w pierwszej lidze i jest przeznaczony do odgrywania znacznie ważniejszej roli w przyszłym sezonie, podobnie jak Mosquera w zakończonej właśnie kampanii. Nowa wartość Yarka sięga 15 milionów euro.

Diego López jest wart 14 milionów euro. Asturyjczyk był w tym sezonie najlepszym skrzydłowym w drużynie, przynajmniej najlepszym pod względem statystycznym. Wciąż ma 22 lata, więc jego margines rozwoju jest nadal duży. Jesús Vázquez i Alberto Marí również odnotowali wzrost cen. Boczny obrońca do trzech milionów, a napastnik do półtora miliona. Obaj byli bardziej zaangażowani w końcówce sezonu i zaliczyli ciekawe występy. Cenk, który rozegrał wiele minut z powodu kontuzji Diakhaby’ego, również podniósł swoją wartość do czterech milionów.

Ciężar kontuzji

Są również gracze, którzy stracili na wartości, choć w większości przypadków jest to wynikiem kontuzji, jak miało to miejsce w przypadku Mouctara Diakhaby’ego i José Luisa Gayà. Gwinejczyk z francuskim paszportem, poważnie kontuzjowany i bez ustalonej daty powrotu, stracił połowę swojej wartości, spadając do zaledwie dwóch milionów. Z kolei kapitan stracił pięć milionów i teraz jego wartość zatrzymała się na 25 milionach euro. Innymi zawodnikami, których wartość spadła, są Amallah (1,5), którego przygodę na Mestalla można sklasyfikować jako porażkę, oraz Yaremchuk (3,5), który przeplatał dobre występy z tymi mniej udanymi. Tak czy inaczej, żaden z nich nie pozostanie w składzie Valencii w przyszłym sezonie. Jaume Domenech również stracił na wartości.