Przedsezonowe występy Tárregi przekonują Pipo
- Zawodnik z Aldaia zyskuje na popularności jako piąty środkowy obrońca w składzie, który wciąż jest bardzo zatłoczony na tej pozycji.
- Cömert się nie liczy i szukają wyjścia, a Mosquera wydaje się czwartą opcją dla linii obrony.
Jeśli jest jakaś pozycja w składzie Valencii, która jest obecnie obsadzona lub przynajmniej zabezpieczona, to jest to środkowa obrona. Po wykupieniu za pięć milionów euro Cenka Özkacara i pojawieniu się w drużynie rezerw obrońcy Angulo, a także pukającego do drzwi Yarka Gasiorowskiego, środek obrony wydaje się być zabezpieczony pod względem ilościowym i młodzieżowym.
W tym sensie, na liście Barajy, trzema filarami tylnej straży powinni być Diakhaby, Paulista i Cenk, w tej kolejności. Podczas gdy Eray Cömert jest całkowicie poza planami szkoleniowca i szuka się dla niego nowego klubu, to właśnie tutaj młodzi gracze wydają się restrukturyzować aparat defensywny. W tym miejscu do gry wkraczają Cristhian Mosquera i César Tárrega. Pierwszy z nich, pomimo swoich 19 lat, zdobył już miejsce w pierwszej drużynie jako czwarty środkowy obrońca, z którym gra już od jakiegoś czasu i praktycznie zniknął ze składu drugiej drużyny prowadzonej przez Miguela Ángela Angulo.
Piątą opcją, po sezonie przygotowawczym, w którym przekonał do siebie Pipo, jest Tárrega, który zagrał we wszystkich czterech dotychczasowych meczach towarzyskich Valencii. Pochodzący z Aldaia zawodnik jest jednym z filarów drugiej drużyny, a w zeszłym roku zwrócił na siebie uwagę sztabu trenerskiego Bordalása, grając w obu meczach Copa del Rey przeciwko Utrillas i Arenteiro. W wieku 21 lat i z godnymi pozazdroszczenia możliwościami fizycznymi zdobył zaufanie Barajy, robiąc to, o co prosił go trener. Dokładnie to, w czym chudy obrońca przoduje — nie popełnia błędów.
Yarek i Iranzo mocno się rozwijają
Tego lata, choć w różnych sytuacjach, zawodnicy tacy jak Yarek Gasiorowski i Rubén Iranzo również dorastali, jeden grając na wysokim poziomie na Mistrzostwach Europy U-19 i będąc mistrzem hiszpańskiej linii obrony, a drugi biorąc udział w przygotowaniach przedsezonowych, obaj po świetnym sezonie. Yarek rozpoczął sezon w Juvenil A i stopniowo awansował do drużyny Angulo.
W przypadku „Rubo” był on stałym elementem dla asturyjskiego trenera, zawsze uczestnicząc, gdy nie był powoływany do pierwszej drużyny. Obaj prezentują się bardzo dobrze i zapowiadają się na kluczowych zawodników Valencii Mestalla w tym sezonie, z możliwością powołania do pierwszej drużyny, gdy zajdzie taka potrzeba. Wszystko to w obliczu odejścia Facu Gonzaleza, który jest o krok od definitywnego rozstania się z klubem i odejścia do Juventusu.
Szkoda Facu, tracimy mistrza świata. Ale w tym klubie wszystko jest odwrotnie niż powinno być. Być może skorzystają inni.