Remis na zakończenie sezonu 2023/2024 (2-2)

  • Valencia kończy kolejny sezon bez pucharów remisem na Balaídos, uratowanym dzięki zaangażowaniu młodego składu stworzonego przez Baraję.

Bez emocji i napięć w tabeli, Valencia i Celta rozegrały relaksujące, słoneczne popołudnie pełne wymiany ciosów, z szalonym remisem 2:2 na zakończenie sezonu, o którym fani obu drużyn będą mieli nadzieję zapomnieć w przyszłości. Drużyna Barajy, która została rozciągnięta do granic swoich możliwości, drugi sezon z rzędu kończy poniżej 50 punktów.

Przygnębiający symptom pomimo niepodważalnego zaangażowania La Quinta del Pipo, pomimo rozbudzenia bardzo czystego stopnia identyfikacji z tłumem na Mestalla. Ta poświęcona baza będzie musiała być pielęgnowana na następnym okienku transferowym, na którym zostanie zweryfikowane, czy Meriton Holdings będzie chciało rozwinąć klub, czy spieniężyć kolejnych piłkarzy, którzy wybili się w tym sezonie.

Wielką nowością w wyjściowej jedenastce Barajy był sposób, w jaki Valencia rozpoczęła mecz. Wysunięty szeroko na lewej stronie Thierry Rendall już w piątej minucie zdobył bramkę meczu. Wbiegł na flankę z oburęczną siłą Brehme’a i zachował ostateczny spokój klasycznego brazylijskiego skrzydłowego. Siłę swojego sprintu zwiększył, gdy lekkim zwodem wszedł w pole karne, by przechytrzyć Kevina Vázqueza. Tití chciał podać do swojego rodaka André Almeidy, ale samobójczą bramkę zdobył Carlos Domínguez, próbując przechwycić zagranie.

Brak znaczenia w tabeli i bramka na ich korzyść zdjęły dużą presję z młodej Valencii. Z łatwością rozprzestrzeniali się w przestrzeni, mając przewagę na flankach przeciwko zdezorganizowanej linii Celty. Były dwie klarowne szanse na zakończenie meczu, obie kontrowersyjnie zablokowane. W 12. minucie dośrodkowanie Rendalla od Diego Lópeza trafiło w słupek, ale zostało odbite ręką Mingueza. Dość oczywisty karny, niezamierzony, ale z wyciągniętą ręką, ale być może zgodnie z przedostatnim kółkiem pierwszej połowy kontraktującej strony nie został uznany.

Nie było też karnego po 20 minutach, w podręcznikowym kontrataku, w którym Sergi Canós sprytnie otworzył Diego Lópeza, który dostarczył zabójcze podanie do Alberto Marí, niezrównoważonego przez swojego markera. Celta, niezdarna w obronie, umiejętnie poruszała się w ataku, zwłaszcza po upływie pół godziny. Najpierw Douvikas, który był w świetnej formie przeciwko Valencii, a następnie Iago Aspas, z akrobatycznym uderzeniem w słupek. Pierwsza połowa zakończyła się podejrzeniem, że gra załamie się taktycznie po wznowieniu i tak też się stało.

W 50. minucie Mosquera spóźnił się z interwencją w starciu ze Swedbergiem, którego poturbował na tyle mocno, że został podyktowany rzut karny. Mamardashvili prawie uratował strzał Iago Aspasa, który w Balaídos kopie rzuty karne z zabójczą mechaniką rzutu wolnego Michaela Jordana w 1992 roku. Bramkarz Nietoperzy odgadł zamiary napastnika, odbił strzał prawą ręką, ale odbita piłka i tak wpadła do siatki.

Mecz był bardzo otwarty. W 57. minucie Canós zmarnował klarowną okazję. Nieobstawiony strzelił zbyt wysoko. Trzy minuty później Ortiz Arias w końcu przyznał Valencii rzut karny. W dziesiątym zrywie Thierry’ego, który skończył ze spinkami w mankietach, ustawił Alberto Marí, który został zablokowany przy próbie wykończenia. Napastnik sam wymierzył sprawiedliwość otwierając tym samym swój dorobek strzelecki w ostatnim meczu sezonu.

Spokój Valencii trwał zaledwie dwie minuty. Iago Aspas zobaczył idealne wychodzącego na pozycję partnera i doskonale podał do Douvikasa, który fachowo minął Mamardashviliego. Mecz wkroczył później na terytorium ciągłej wymiany ciosów, w której swoją szansę mieli tacy gracze jak Canós. Gracz z Nules szukał górnego rogu przy długim słupku Ivána Villara. Sytuacja była na tyle niespokojna, że wprowadzenie Petera Federico i Javiego Guerry, a przede wszystkim Hugo Duro, który miał talent do wykańczania akcji, zostało powitane z pewną dozą nadziei. Jednakże wynik meczu już się nie zmienił i Valencia zakończyła tym samym sezon 2023/2024 bramkowym remisem 2-2.

0 0 głosy
Article Rating
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne Inline
Wyświetl wszystkie komentarze
LimaK
LimaK
1 miesiąc temu

Teraz pozostało czekać na nowy sezon, z nadzieją na cud.
LIM GO HOME!