Tejón: „Zjeżyły mi się włosy na karku po tylu latach.”

  • 17 sierpnia 2024 roku. Dzień, którego Martín Tejón nigdy nie zapomni. Podczas swojego debiutu w oficjalnym meczu w koszulce Valencia CF, pomocnik z Vilamarxant stał się 117. wychowankiem, który tego dokonał.

Po udanym okresie przygotowawczym i po całym życiu związanym z klubem, odkąd w wieku 7 lat przybył do Paterny z drużyny swojego rodzinnego miasta, nadeszła szansa dla tego młodego środkowego pomocnika, wychowanego w Akademii VCF. Teraz wychowanek już znajduje się na muralu „Od Paterny do Mestalla” w Mieście Sportu i przyznał w oficjalnych mediach klubu, że czuje satysfakcję, widząc siebie obok dawnych kolegów i dziecięcych idoli.

Z niektórymi kolegami z listy spotkałem się w Ciutat Esportiva, a innych starszych oglądałem w telewizji. Niektórzy z tych, którzy są na liście, są teraz w pierwszej drużynie i mogę czerpać przyjemność z gry z nimi”, zapewnia Tejón, który w wieku 20 lat przeżywa jeden z najważniejszych momentów swojej obiecującej kariery piłkarskiej. Stojąc u progu regularnej gry w pierwszej drużynie, Tejón wie, że teraz nadchodzi najtrudniejszy etap: „Trzeba dalej pracować, aby móc się utrzymać i wnosić to, co potrzeba”. Zimna głowa i stąpanie twardo po ziemi: pokora zawsze jest kluczem do sukcesu.

Wspominając tamten mecz przeciwko Barçie, Tejón wciąż się wzrusza: „Zjeżyły mi się włosy na karku po tylu latach. To ogromna radość zadebiutować, zwłaszcza przed własnymi kibicami”. Teraz młody pomocnik ma jasno wytyczoną ścieżkę: kontynuować pracę w tym samym kierunku, aby dostawać więcej szans i nadal grać w klubie, który kocha.