Tunel czasu: Jacinto Quincoces, trener z najdłuższym stażem

  • Jego przygoda z Valencią rozpoczęła się pod koniec lat 40-tych, a zakończyła w połowie kolejnej dekady, a ciekawostką jest fakt, że w swoim pierwszym sezonie zdobył Puchar Króla, a pod koniec kadencji powtórzył tytuł.

Żaden trener Valencii nie prowadził jej tak długo jak Jacinto Quincoces. Jego rekord rozpoczął się pod koniec lat czterdziestych, a zakończył w połowie kolejnej dekady. W sumie sześć kolejnych sezonów, od 48-49 do 53-54 włącznie. Jego kadencja rozpoczęła się i zakończyła dwoma pucharami. Zdobył także Puchar Evy Duarte, odpowiednik dzisiejszego Superpucharu. Ma również drugi najlepszy procent zwycięstw w historii, wyprzedzony tylko przez Rafę Beníteza, chociaż trener z Madrytu spędził w klubie o połowę mniej sezonów. Alfredo di Stéfano znajduje się na szczycie listy jeśli chodzi o ilość poprowadzonych meczy jako szkoleniowiec Nietoperzy. Jego siedem sezonów rozłożonych jest na trzy różne okresy, z których ostatni jest niekompletny.

Jacinto Francisco Fernández de Quincoces López de Arbina, bo tak brzmiało jego pełne nazwisko, przybył do Valencii, gdy legendarna drużyna, która wyznaczyła epokę, potrzebowała odnowy. Ostatni członkowie słynnego „elektrycznego ataku” wchodzili w okres schyłkowy. Vicent Asensi z godnością wytrzymał jeszcze kilka lat. Epi zakończył swój związek z walenckim klubem pod koniec pierwszego roku pracy Quincocesa na stanowisku trenera. Jego pożegnanie było huczne, skrzydłowy z Guipuzcoa strzelił zwycięskiego gola w finale pucharu przeciwko Athletic. Gorostiza został już odsunięty na boczny tor, podczas gdy Mundo i Amadeo odgrywali drugorzędną rolę, chociaż baskijski napastnik był starterem w finale i odebrał trofeum zwycięzców jako kapitan.

Jacinto Quincoces poprowadził Valencię do trzech finałów Pucharu Króla, przegrywając jedynie w edycji z 1952 roku, która rozstrzygnęła się w dogrywce i przy przewadze liczebnej Barçy. Dwa lata później udało mu się wyrwać cierń z boku swojej drużyny, która pokonała tych samych przeciwników 3:0 po znakomitym występie całego zespołu, z dwoma golami Fuertesa i jednym Badenesa. Był to jego ostatni mecz w roli trenera Valencii. Podobnie jak Claudio Ranieri 45 lat później, opuścił Mestalla po Alirón i objął Atlético de Madrid. W biało-czerwonych barwach pozostał tylko przez jeden sezon.

Jacinto Quincoces, legendarne nazwisko wczesnych lat hiszpańskiej piłki nożnej, po raz pierwszy odwiedził boisko Mestalla jako obrońca Deportivo Alavés w sezonie 28-29, kiedy to rozpoczęły się rozgrywki ligowe. Obie drużyny występowały wówczas w drugiej lidze. Po czterech latach spędzonych w drużynie z Vitorii przeszedł do Realu Madryt. Tam współpracował z Ricardo Zamorą i Ciriaco z tyłu, tworząc legendarną linię, która zyskała wielką sławę.

Puchar przed wojną

Nic dziwnego, że został powołany do reprezentacji narodowej i wziął udział w Mistrzostwach Świata we Włoszech w 1934 roku, pierwszych, w których wzięła udział Hiszpania. Wojna domowa przerwała jego błyskotliwą karierę. Krótko przed wybuchem wojny zdobył Puchar na Mestalla, pokonując Barçę 2-1 w finale.

Po wojnie Quincoces powrócił do drużyny z Chamartín jako zawodnik na trzy sezony, co zbiegło się z pojawieniem się wielkiej Valencii. Z boiska przeniósł się na ławkę rezerwowych. Pierwszy sukces odniósł z Realem Saragossa, z którym awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po krótkim okresie pracy jako trener narodowy, objął Real Madryt i spotkał się z Valencią w finale Pucharu Króla w 1946 roku, który zakończył cykl trzech kolejnych finałów przegranych na stadionie Montjuic.

Dwa lata później przybył nad brzeg Turii. Quincoces bardzo dobrze zaadaptował się w Walencji, był rodakiem Mundo, obaj urodzili się w Barakaldo. Inni Baskowie, tacy jak Igoa, Juan Ramón i Pasieguito również byli częścią tego składu. Kiedy objął drużynę, Valencianistas opłakiwali utratę tytułu mistrzowskiego, który wydawał się być na wyciągnięcie ręki, w sezonie 47-48. Pod jego wodzą drużyna była w stanie rywalizować na najwyższym poziomie, o czym świadczą występy w regularnych rozgrywkach. W jego pierwszym sezonie zajęli drugie miejsce, tracąc zaledwie dwa punkty do tytułu, co powtórzyło się w kampanii 52-53. Do tego doszły trzy trzecie miejsca.

Z Quincocesem w roli trenera, Valencia zdobyła Puchar Evy Duarte dzięki spektakularnemu zwycięstwu 7-4 w dogrywce nad Barçą. Cztery lata później powrócił, by zastąpić na ławce Luisa Miró. Przejął drużynę w połowie kampanii 58-59 i wyprostował nieregularny kurs zespołu, który był o krok od zakwalifikowania się do kolejnego finału Pucharu. Uniemożliwiła im to porażka w play-offach z Granadą.