Luis Rioja: „Bardzo trudno było odwrócić sytuację i dokonaliśmy tego w rekordowym czasie”

- Piłkarz Valencii CF pojawił się na konferencji prasowej w Media Center ośrodka sportowego w Paternie, by ocenić dobrą formę drużyny oraz zapowiedzieć najbliższy mecz z Rayo Vallecano.
Mestalla w ostatnich meczach
„Cieszę się grą u siebie, przez co wcześniej cierpiałem jako gość. Wiemy, jaką siłę ma ten stadion. Teraz mam to szczęście, choć wyniki nie do końca nam sprzyjają”.
Zmiana wizerunku za kadencji Corberána
„Cele wyznacza przebieg sezonu. Zaczęliśmy bardzo źle, a naszym jedynym celem było utrzymanie. Teraz jesteśmy o krok od niego. Nie możemy się rozpraszać i musimy jak najszybciej zapewnić sobie pozostanie w lidze. Długo nie wygrywaliśmy, a teraz złapaliśmy wiatr w żagle. Następny krok to zwycięstwo w Vallecas, a potem możemy marzyć o innych rzeczach. Nawet jeśli nie dostaniemy się do Europy, zawsze wolę skończyć na 14. miejscu niż na 15.”
Europa
„Do europejskich pucharów tracimy sześć punktów, ale mamy przed sobą 4-5 drużyn. Ósma i dziewiąta muszą się potknąć… Rozumiem euforię z powodu naszej dobrej serii, lecz trzeba być obiektywnym – najważniejsze jest utrzymanie. Brakuje nam jeszcze tego kroku, zostało siedem kolejek. Gdy już go wykonamy, będziemy patrzeć dalej. Najpierw musimy postawić te dwa kroki”.
Znaczenie jego roli
„Starałem się, byśmy wszyscy ciągnęli wózek w tym samym kierunku – to jest najważniejsze. Kiedy popadasz w użalanie się czy frustracje, jesteś na straconej pozycji. Zawsze walczyłem o utrzymanie, mam w tym doświadczenie. Próbowaliśmy, żeby drużyna była zdeterminowana i wierzyła, że to możliwe. Wszystkie pytania są o Europę, a my wciąż nie zapewniliśmy sobie utrzymania”.
Odprężenie po zapewnieniu utrzymania
„Nie wiem, jak to wyglądało w poprzednich latach, bo mnie tu nie było. Nigdy nie odpuszczam, nawet w meczach towarzyskich. Wolę zająć 10. miejsce niż 11. Trzeba zajść tak daleko, jak się da, i godnie reprezentować klub oraz miasto. Taka powinna być mentalność nas wszystkich”.
Pozycja wahadłowego
„Zawsze byłem lewym skrzydłowym. Moją jedyną intencją jest pomagać w każdy możliwy sposób. Jeśli trzeba grać po prawej stronie, dam z siebie wszystko. Wyniki potwierdzają, że trener miał rację. To wcale nie jest dla mnie niewygodna pozycja”.
Przesłanie do młodej szatni
„Oczywiście czuję się ‘ojcem’ tej szatni (śmiech). Od pierwszej chwili byłem pewien, że się utrzymamy. Widziałem potencjał kadry i uważam, że jesteśmy lepsi niż niektóre inne zespoły. Gdy nabraliśmy pewności siebie, zaczęliśmy się rozwijać. Jesteśmy młodą grupą i niepowodzenia mocniej na nas wpływają. Teraz pokazujemy potencjał. Chciałem, by drużyna wierzyła. Nie można nigdy opuszczać głowy, bo potem brak już reakcji. Cel musi być obecny w naszych głowach każdego dnia. Bardzo trudno było odwrócić tę sytuację, a zrobiliśmy to w rekordowym czasie”.
Europa w przyszłości
„Marzę o tym, by przywrócić klub na najwyższy możliwy poziom. Oby się udało już od przyszłego roku. Rzeczywistość tego sezonu była inna. Latem wiedziałem, że przychodzę do jednego z najlepszych klubów w Hiszpanii, który wygrywał prawie wszystko. Jednak przebieg rozgrywek sprawił, że musieliśmy walczyć o cel, który nie przystaje do historii tego klubu. Mimo to naszą ambicją musi być bycie w czołówce i dobry start w przyszłym sezonie”.
Cel
„Cel wyznacza liczba punktów zebranych w sezonie. Teraz musimy pokonać Rayo, a potem skupić się na meczu z Espanyolem. To powinno być naszą ambicją, by piąć się w górę tabeli”.
Kadra
„Kadra jest praktycznie taka sama jak w pierwszej kolejce. Mieliśmy już wtedy spory potencjał. Czasem brakowało motywacji, nie potrafiliśmy zarządzać końcówkami spotkań… i przez to traciliśmy punkty. Jesteśmy prawie tym samym zespołem. Na początku nam nie szło. Baraja miał świetny sezon i uratował drużynę w trudnej sytuacji. Carlos przyszedł z innym celem, to różni trenerzy. My, zawodnicy, też nie byliśmy wystarczająco skuteczni – nie byłoby fair wskazywać jednej osoby jako winowajcy w tej sytuacji”.
Forma fizyczna
„Jestem w świetnej dyspozycji. Pracuję, żeby być w formie i stawiam sobie wysokie wymagania na treningach. Czuję się bardzo dobrze, mam dużo energii”.
Co powinno się zmienić w Valencii CF?
„Ambicja to dobre słowo. Nie weszliśmy dobrze w sezon i już na starcie byliśmy osłabieni. Brakowało nam tej iskry ambicji, którą mamy teraz. Teraz musimy zrobić krok naprzód, by dać radość kibicom”.
Carlos Corberán
„Byliśmy w trudnym momencie, przygnębieni. Wyniki się nie układały, często traciliśmy je w końcówkach meczów. Skorygowaliśmy kurs i trener wciągnął w swoje działania maksymalnie wielu zawodników. Wymaga od nas bardzo dużo na co dzień i stale nad nami czuwa. Udało mu się odmienić nasze wyniki i jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni”.